Jeśli pominąć "porosłe włosem ręce", co brzmi, niepokojąco i przywodzi na myśl małpę, ale wtedy nadawało kobiecie specyficzny, nieco perwers...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arael Zurli
6
6,7/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Arael Zurli mieszka w Krakowie. Z wykształcenia edytor i muzeolog, maluje obrazy, tłumaczy poezję z kilku języków. Zna całą Europę, w emocjonalnym związku pozostaje z Hiszpanią. Działa zawsze samotnie, z nikim nie przechodzi na "ty". Woli zwierzęta od ludzi i renesans od czasów współczesnych. Swoje książki obmyśla na długich spacerach.
6,7/10średnia ocena książek autora
150 przeczytało książki autora
402 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Alvarado. Tom I, część pierwsza: Dziedzictwo; część druga: Wieża
Arael Zurli
6,0 z 2 ocen
5 czytelników 1 opinia
2019
Na wskroś piękna. Historia Heleny Modrzejewskiej
Arael Zurli
6,8 z 36 ocen
84 czytelników 9 opinii
2018
Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska na tle epoki
Arael Zurli
7,3 z 15 ocen
89 czytelników 5 opinii
2016
Szatan z papieskiego rodu. Prawdziwe życie Cezara Borgii
Arael Zurli
6,6 z 43 ocen
188 czytelników 12 opinii
2013
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Istniała jeszcze jedna rodzinna legenda. Ród Borgiów miał jakoby pochodzić od Juliusza Cezara, niegdysiejszego kwestora Hiszpanii. Poza ustn...
Istniała jeszcze jedna rodzinna legenda. Ród Borgiów miał jakoby pochodzić od Juliusza Cezara, niegdysiejszego kwestora Hiszpanii. Poza ustnym przekazem nie było na to najmniejszych dowodów, ale przypuszczam, że Valentino naprawdę w to wierzył. Bo czyż inaczej kazałby umieścić na swoim słynnym mieczu dewizę „Alea iacta est”?
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Bagienna niezapominajka Arael Zurli
6,1
Nie mam nic przeciwko odzieraniu ludzi z majestatu, nie wychodzę z założenia, że o zmarłych należy mówić dobrze albo wcale. Wręcz przeciwnie, każdy człowiek ma w sobie zarówno jasne, jak i ciemne strony. Szarość nie wyklucza geniuszu czy talentu. Stąd koncept przedstawienia Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej od strony, o której zazwyczaj się w jej przypadku nie mówiło, wydawał mi się kuszący i faktycznie przez jakieś 100 stron był. Dalej jednak, zaczął mnie nużyć i zwyczajnie męczyć.
Arael Zurli podkreśla nam z uporem maniaka, jak małostkową, nieżyciową, egoistyczną i zwyczajnie ch*** osobą była poetka. Powtarza się wielokrotnie przywołując po kilka razy niektóre zapiski czy sytuacje. Książka ma 288 stron, równie dobrze mogłaby skończyć się po 140. Zresztą, patrząc na wydanie, to niewykluczone, że tak by właśnie było, gdyby wydawnictwo Bellona nie powiększyło fontu, nie zrobiło oddzielnych stron na przypisy po każdym rozdziale czy zmniejszyło marginesy...
Osoba autorska zarzuca pod koniec Jasnorzewskiej, że kiedy jej żywot dobiegał końca, nie pomyślała w swym egoizmie o mężu i dalej czyniła notatki opowiadające bezlitośnie o tym, czego na łożu śmierci doświadczała. Otóż moim zdaniem, jej prywatne notatki były jej prywatnymi notatkami, wiele osób prowadziło i prowadzi dzienniki także jako formę terapii. Dlaczego ktokolwiek miałby się w nich kiedykolwiek cenzurować? Mąż mógł nie czytać. Może wręcz nikt nie powinien, ale wiemy, jak jest. Jesteśmy ciekawi prywatnych myśli, życia tych, których znamy z ich twórczości. Być może jednak pod tym kątem to my jesteśmy egoistami, a nie Ci, którzy pozwalają sobie na szczerość w prywatnych dziennikach.
Na wskroś piękna. Historia Heleny Modrzejewskiej Arael Zurli
6,8
Biografia Heleny Modrzejewskiej pióra krakowskiego autora, piszącego pod pseudonimem. Klasyczna, niefabularyzowana, ciekawa i napisana bardzo dobrym, lekkim i plastycznym językiem.
Arael Zurli stara się też nie wchodzić w rolę swojej bohaterki, o ile nie ma ku temu jednoznacznych źródeł, na które uczciwie się powołuje. A historia naszej najwybitniejszej aktorki teatralnej XIX i początku XX wieku jest fascynująca, zaś jej postać, wyłaniająca się z kart książki zupełnie nie przypomina serialowej Heleny w wykonaniu Krystyny Jandy (która wręcz nie pasowała do tej roli).
Zatem losy Modrzejewskiej, a w zasadzie Bendówny tudzież Miselówny, przedstawione są chronologicznie, zarówno w jeśli chodzi o życie osobiste, jak i zawodowe, ciągle się zresztą przeplatające. To jednocześnie historia funkcjonowania środowisk aktorskich w II połowie XIX wieku w Polsce i ... Stanach Zjednoczonych (z małymi dygresjami w na temat Francji),bardzo różnych zresztą. Wokół pojawiają się inne postacie, znane z historii a także przede wszystkim szeroko rozumianej kultury (żeby wspomnieć chociażby Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Stanisława Witkiewicza i jego syna – Witkacego). Zagraniczne sławy to między innymi książę Walii późniejszy Edward VII, Sarah Bernhardt, Edwin Booth, aktor szekspirowski i brat zabójcy Lincolna, czy architekt Stanford Brown, znany z „Ragtime’u” Doctorowa.
Pewne praktyki (odmładzanie się przez aktorki, wprowadzanie w w błąd co do stanu cywilnego czy nazwiska dziś by już nie przeszły. Tak samo jak 48-letnie Julie Capuletti czy prawie 60-letni paziowie. Nie mówiąc już o tym, że zdarzało się, iż gwiazdy wygłaszały swoje kwestie w innym języku, niż reszta zespołu.
Na pewno natomiast nie zmieniło się obrastanie ludzi sukcesu klientami i petentami spośród członków własnej rodziny czy też rodaków za granicą.
Sama bohaterka budzi podziw i szacunek. Początkowo tylko bardzo atrakcyjna fizycznie, dzięki pracy nad sobą ciągle się rozwijała jako aktorka, a czasami nawet reżyser i animatorka kultury oraz nieustannie ambasadorka nieistniejącej formalnie Polski na całym świecie (z negatywnymi skutkami ekonomicznymi). Niesamowite wrażenie robi podsumowanie ról, z rozpisaniem na ilość przedstawień granych w obu językach.
Znakomita lektura, szczególnie dla miłośników teatru, przełomu XIXI i XX wieku oraz szeroko rozumianej historii kulturowej.
Przeczytane w ramach wyzwania kwietniowego – biografia lub autobiografia.