Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać268
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński26
- Artykuły„Smok Diplodok” już w kinach, czyli komiksowi bohaterowie na wielkich ekranachLubimyCzytać3
- ArtykułyAkcja recenzencka! Zgarnij egzemplarz powieści „W cieniu Annapurny” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Szeptycki
9
7,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Europa Wschodnia i Kaukaz Południowy. Od ukraińskiej "rewolucji godności" do wojny o Górny Karabach
Andrzej Szeptycki
7,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2021
Rocznik Strategiczny 2011-12 - Gospodarka światowa: na zwolnionych obrotach
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
Francja czy Europa? Dziedzictwo generała de Gaulle'a w polityce zagranicznej V Republiki
Andrzej Szeptycki
10,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Współczesne stosunki polsko-ukraińskie Andrzej Szeptycki
3,0
Ogólne omówienie relacji polsko-ukraińskich w najważniejszych kwestiach takich jak np. gospodarka, pamięć historyczna i oczywiście konflikt za wschodnią granicą. Poszczególne tematy są omówione na zasadzie: jak te sprawy się prezentują z perspektywy Warszawy i Kijowa. Niby wszystko na pierwszy rzut oka wygląda prawidłowo. Jednak po zagłębieniu się w poszczególne tematy, to okazuje się że pan profesor tak trochę, a nawet bardzo lubi pominąć pewne niewygodne fakty dla Ukrainy. Oczywiście to nie ma nic wspólnego z tym, że autor jest członkiem Związku Ukraińców w Polsce. Jeżeli komuś też jego nazwisko jakoś się kojarzy, to tak, pochodzi z tych Szeptyckich, którego najsłynniejszym przedstawicielem jest duchowny grekokatolicki Andrzej Szeptycki- umoczony w kolaborację z nazizmem i gorliwe wspieranie ukraińskiego nacjonalizmu, który przybrał wyjątkowo bestialską formę w czasie ludobójstwa Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Oczywiście obecnie trwają zabiegi wybielające rolę tego duchownego w tych brunatnych i ponurych czasach.
Jeżeli ktoś nie śledzi na bieżąco relacji polsko-ukraińskich, to nie wyłapie istotnych pominięć, których dopuszcza się pan profesor:
-w relacjach gospodarczych nie wspomina o wrogich działaniach Ukrainy związanych z blokowaniem przejazdów koleją aż do początku lutego 2022;
-wspominając o kryzysie zbożowym pominą problem tzw. zboża technicznego z Ukrainy, nie spełniającego norm unijnych;
-nie wspomniał o ukraińskiej rakiecie, która w Przewodowie zabiła 2 Polaków i o tym, że strona ukraińska odmawia współpracy w wyjaśnieniu ataku, a nawet oficjalnie nadal zaprzecza o swojej odpowiedzialności, wbrew stanowisku NATO, które potwierdziło winę strony ukraińskiej;
Tematy historyczne są bardzo oględnie omówione. Jak sam pisze, strona ukraińska w relacjach ze stroną polską "chce zdjęcia tematów trudnych", choć z drugiej strony Kijów u siebie wręcz doprowadził do renesansu symboliki i ideologii spod znaku UON-UPA. Zresztą jednym ze skutków odrodzenia ukraińskiej ideologii nacjonalistycznej jest również sięganie przez obecnych żołnierzy ukraińskich do symboliki z czasów ukraińskiej kolaboracji z nazizmem. Jak autor wspomina obchody w Hucie Pieniackiej, co prawda pisze, że mordu Polaków dokonali Ukraińcy, ale pomija fakt, że byli oni w ochotniczej jednostce SS Galizien. Inny przypadek: wspomina o derusyfikacji ulic na Ukrainie (m. in. zlikwidowano ulicę Tołstoja; dziwne, był on pacyfistą, pod koniec życia skonfliktował się i z cerkwią, i państwem rosyjskim),ale nie wspomina, że w zamian zaczęto nadawać nazwy ulic nazwiskami ukraińskich nazistowskich kolaborantów np. Kubijowycza (po protestach środowisk żydowskich mer Kliczko (albo po ukraińsku Kłyczko) zrezygnował. Nie, że czepiam się szczegółów, jednak jeżeli ktoś aspiruje do obiektywizmu to niech podaje oba przykłady, a nie tylko jeden, w końcu od profesora trzeba wymagać więcej. W ogóle pan profesor pomija ukraińską kolaborację z nazizmem i nazistowskie konotacje Ukrainy szerokim łukiem, co świadczy o tendencyjnym podejściu do tematów historycznych.
Z drugiej strony atakuje środowiska kresowe (s. 178-9) i sugeruje im wpisywanie się w -jaki on jest przewidywalny- "propagandę rosyjską". Tak, według Szeptyckiego krytykowanie banderyzmu za to czego dokonał i jego kultywowanie na współczesnej Ukrainie, to wystarczający powód przypisania komuś "służenia w interesie Rosji"!!!
Szeptycki stosuje taki, muszę to napisać, prostacki zabieg: nie popierasz Ukrainy, to musisz być zwolennikiem Rosji. Zresztą w mediach taka prosta propaganda jest obecna od momentu wznowienia konfliktu na Ukrainie, więc pan profesor tylko szablonowo ją powiela. Jednak spadające poparcie dla większego zaangażowania Polski na Ukrainie (zwłaszcza militarnego) uzmysławia nam coraz mniejszą jej skuteczność.