Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant27
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karen Dillon
2
7,3/10
Pisze książki: biznes, finanse, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
346 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nie licz na szczęście! Opowieść o innowacjach i wyborach klientów
7,5 z 4 ocen
52 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Co będzie miarą twojego życia? Clayton M. Christensen
7,2
Po raz kolejny Clayton Christiansen mnie nie rozczarowal. Oto profesor akademicki szkoly biznesu Harvada pisze ksiazke, ktora moim osobistym zdaniem posiada nie mniej glebi duchowej niz ksiazki, na przyklad Paolo Coehlo.
Clayton Christiansen pisal ta ksiazke majac za soba walke z rakiem i udar mozgu w efekcie ktorego stracil kompletnie umiejetnosc pisania i mowienia. Udalo mu sie pokonac raka oraz nauczyc ponownie mowic i pisac. Niewatpliwie te przezycia mialy na niego wielki wplyw i przyczynily sie do tego, ze napisal ta ksiazke. Biorac pod uwage, ze ksiazka zostala napisana przez czlowieka,ktoremu udalo pokonac sie smiertelna chorobe oraz pratycznie calkowicie zniwelowac tragiczne efekty udaru mozgu, nie dziwie sie, ze autor chce za wszelka cene podzielic sie z czytelnikiem swoja wiedza, wnioskami, do ktorych dochodzil przez dziesieciolecia. W zasadzie ksiazka ta to jeden wielki poradnik odnosnie tego na co nalezy zwracac uwage wybierajac zawod i planujac kariere zawodowa, na co nalezy zwracac uwage w relacjach rodzinnych i przyjecielskich. Moim zdaniem ta ksiazke powinien przeczytac mlody czlowiek, nie pozniej niz w wieku 18-20 lat. Dodatkowo, uwazam, ze do tej ksiazki powinno sie powracac jaz na kilka lat.
A co ja wynosze z tej ksiazki? Oto kilka najwazniejszych tez.
Rozwazanie nad istota naszej egzystencji jest kluczowe. Jesli czlowiek nie zastanowi sie nad celem wlasnego zycia, bedzie mial trudno w zyciu. Ustalenie sobie glownego celu zyciowego jest podstawa. Ten cel musi miec jakas glebie duchowa, jesli jest to cos materialnego nie wrozy to dobrze.
Pozytywne i wzbogacajace nas samych i drugich relacje miedzyludzkie sa czyms nad czym trzeba swiadomie pracowac. Autor przytacza tu kilka wskazowek odnosnie tego jak budowac relacje w partnerstwie, w rodzinie w kregu przyjaciol i z partnerami z ktorymi jest nam dane pracowac i prowadzic interesy.
Bez jasnych zasad moralnych trudno jest isc przez zycie. Trzeba samemu sobie ustalic zasady wedlug ktorych idziemy przez zycie. Majac jasnosc zasad moralnych stosujemy je bez wyjatku. Jeden maly kompromis, gdzie odpuscimy moze wywolac wielka lawine, ktora doprowadzi to tego, ze bedziemy brneli, coraz glebiej w zaklamaniu co moze miec tragiczne skutki dla nas, na przyklad w postaci wiezienia.
Ksiazka zawiera wiele przykladow wzietych z zycia gospodarczego i historii wielkich firm. Jednak uwazam, ze przyklady opisane przez autora sa opisane w dosc rozsadny sposob i sa przeznaczone nie tylko dla odbiorcy interesujacego sie biznesem.
Co będzie miarą twojego życia? Clayton M. Christensen
7,2
Po przeczytaniu kilku książkowych perełek nie jestem zaskoczona że tym razem trafiłam na coś, co mi w ogóle nie podeszło. Mimo zachęcającego i wiele obiecującego tytułu, książka ta kompletnie nie spełniła moich oczekiwań, a przede wszystkim kompletnie według mnie nie odpowiedziała na tytułowe pytanie.
Sama treść była dla mnie wyjątkowo chaotyczna. Z jednej strony skupiamy się na potrzebach i życiowych priorytetach każdego człowieka (wrzucając przy tym przy okazji wszystkich do jednego worka) żeby potem nagle odnieść to samo do działalności firm i organizacji. Samo w sobie ma to sens, jednak zdecydowanie nie tego po tej książce oczekiwałam, gdybym chciała sięgnąć po coś o tematyce biznesowej szukałabym tego na innej półce. Sporym plusem są przykłady i potwierdzenia na to, o czym autor nam opowiada, niestety w większości są to duże lub nawet ogromne firmy co nijak nie jestem w stanie odnieść do w własnego życia. Rozumiem, że mają one na celu wskazać jak łatwo jest wpaść w pułapki i zapomnieć kim się jest i co chce się robić w życiu kiedy oczy mamy przysłonięte perspektywą sukcesów, pieniędzy i sławy. To faktycznie jest dobry przykład, który z pewnością odniesie się do wielu osób ale dalej uważam że spłaszcza to nieco rzeczywistość – nie każdy chce mieć rodzinę czy dom w górach czy jacht ze złotymi kafelkami w łazience, a autor cały czas naciskał na to, że wszyscy dążymy do szczęścia rodzinnego i ono jest właśnie najważniejsze co uważam za oczywistą nieprawdę.
Dość dziwnie słucha się też osoby która uważana jest za eksperta w dziedzinie innowacji i biznesu, który to zawierza całe swoje życie (o czym wspominał kilka razy na przestrzeni książki) swoim osobistym wierzeniom. Zawsze odczuwam to jako niemały zgrzyt w przypadku psychologów i naukowców, odczułam go też tym razem bo chociaż tłumaczenie miało sens (podążaj za tym co czujesz),trzeba zmiksować takie podejście z daną sytuacją, swoim własnym rozumem i myśleniem o przyszłości. Faktycznie nie można sprzeniewierzać się własny wartościom ale jeśli dane działanie potraktuję jako formę testu, spróbowania nowej rzeczy i nabycia pewności że nie jest to dla mnie - kolejne doświadczenie nabyte 😊
I najgorsze wrażenie zostawiła na mnie sama końcówka książki, którą w tym przypadku były... podziękowania. Bardzo lubię tą część w książkach chociaż nie przywiązuję do niej zbytniej wagi, tutaj jednak zaczęłam nad nią zasypiać z uczuciem zażenowania. Wymiana peanów na swój temat, tysięczne opowiadanie o poznaniu się autorów i o tym jakimi są niesamowitymi ludźmi pozostawiło trochę niesmak i zaskoczenie, bo w życiu mi się coś takiego wcześniej nie przydarzyło. Podziękowania miały spokojnie rozmiar podrozdziału i tak jak zazwyczaj się uśmiecham czytając je i faktycznie odczuwam wdzięczność autora za pomoc, tak tutaj wszystko wyszło sztucznie i patetycznie, co jeszcze pomniejszyło moje już i tak niskie zdanie o tej publikacji.
Także niestety, ale książki nie polecam. Możliwe że to moje oczekiwania w stosunku do niej były za duże, liczyłam na choćby garstkę dobrych rad czy inspiracji do przemyślenia a nie dostałam niestety nic. Czyta się ją w miarę przyjemnie, jeśli jednak nie jesteście fanami autora czy też autorów to nie polecam bo niczego ciekawego czy choćby nowego z niej nie wyniesiecie.