Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karol Mitka
Znany jako: Fasoletti
12
6,7/10
Urodzony: 29.11.1986
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
473 przeczytało książki autora
702 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa Fantastyka 353 (2/2012)
Redakcja miesięcznika Fantastyka, Karol Mitka
6,4 z 18 ocen
37 czytelników 2 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Edmundopeja Dawid Kain
6,3
Śmiało mogę powiedzieć, że Edmundopeja należy do najbardziej dziwacznych książek jakie przeczytałam w życiu. Czy coś wniosła do mojej egzystencji? Nie. I jedno jest pewne, za cholerę nie wiem o co w niej chodziło 😆Z każdym dniem uświadamiam sobie, że bizarro fiction nie jest dla mnie, ale z uporem maniaka wciąż próbuje. To chyba jakieś spaczenie.
Edmund cierpi na dychotomię twarzy. Każda z półkul żyje własnym życiem. Jest on dorosłym mężczyzną, o bardzo niskim ilorazie inteligencji, co jednak nie przeszkadza mu w byciu bożyszczem osiedla i penetrowaniu szparek wszelkich reprezentantek rodzaju żeńskiego. Od staruszek do młodziutkie dziewczęta. Pamięta on jednak o tym, aby zawsze używać gumek. Jakież zdziwienie go spotyka, kiedy nagle pojawia się jego nieznany do tej pory ojciec. Jest to gnom, którego celem jest uczynienie syna ogierem rozpłodowym ich rasy. Przyznaje, że przedziurawiał wszystkie prezerwatywy Edmunda i za jednym pstryknięciem wszystkie kobiety, z którymi uprawiał seks są w ciąży i wybuchają. Na świat rozprzestrzenia się zmutowane potomstwo łaknące ludzkiego mięsa. Można by pomyśleć, że to jest odjechane, ale to dopiero początek. Tajemniczy jegomość prowadzi naszego bohatera do przybytku o wdzięcznej nazwie: Ośrodek Opieki nad Skrzywdzonymi Psychicznie Nimfomankami im. Św Bonifacego. Tam puszcza on takiego bąka, że przenosi się do kosmosu i spotyka boginię Kali. A później jest jeszcze dziwniej. Pierwszy raz się spotykam w książce, aby w połowie autorzy podsumowali co się do tej pory wydarzyło, aby każdy nadążał 😆Jeżeli chcielibyście poczytać o waginach wielkości tunelu, bankomatach na spermę, gadających penisach, jądrach i pupie to jest pozycja dla was. Książkę tworzyło trzynaście autorów i wygląda to tak jakby każdy miał swój pomysł na dany akapit. Wyszedł z tego zlepek nie wiadomo czego. Nie ma ładu ani składu. Ja jestem trochę rozbawiona, ale bardziej zszokowana i rozczarowana.
Edmundopeja Dawid Kain
6,3
Ani to ambitne, ani straszne, ani śmieszne. Kto wpadł na pomysł żeby ta książka była w kategorii horror? Nie mam pojęcia, ale z horrorem to niewiele ma wspólnego.
Zacznę od plusów gdyż ich zdecydowanie jest mniej. Pierwszy, bardzo dobra okładka, która, niestety, zachęciła mnie do przeczytania tego tekstu. Drugi, to tylko 80 stron. Nad czym tu pracowało trzynastu autorów, ciężko stwierdzić.
Po przeczytaniu dowiedziałem się, że jest to gatunek bizarro fiction, czyli w skrócie, co by ktoś nie wymyślił, jak bardzo by to nie miało sensu, jak głupie by to nie było, podpina się pod ten gatunek :) i tak jest dokładnie z tą książką. Brak sensu, zero ładu i składu.
Zdecydowanie nie polecam. Szkoda i czasu i pieniędzy. Ale przynajmniej wiem, że istnieje coś takiego jak "bizarro fiction" ;)