Wojciech Węgrzyniak

Dziwna - z jednej strony ksiądz ma (lub próbuje) mieć charyzmę i odniesienia ma dość ciekawe, jednak z drugiej analogie dziwaczne i czasami nietrafione, a i nawet wnioski czasem ... nie chcę powiedzieć "niewłaściwe" ale takie z którymi się nie zgodzę. Trudno mi teraz podać przykłady, ale może miałem zbyt duże oczekiwania co do tej książki/wykładu. A pieniądze są dobre "bo są/istnieją/zostały stworzone", bogacić się trzeba bo Bóg powiedział rozmnażajcie się/dawajcie owoc - słowem podstawy wniosków dziwaczne IMO. Co niemniej - ładnie opisał "granice piekła" w obchodzeniu się z pieniędzmi. Do tego cała książka w takiej defensywie - w jakiej nastolatka mówi o seksie - że "hi hi - no niezręcznie tak", , bo to pieniądz, takie brudne słowo. Według mnie przesadza z tym - może rzeczywiście nie zwykliśmy rozmawiać o pieniądzach w szerszym gronie, ale defensywa autora na wyrost aż. Słowem warte przesłuchania, ale zaprzepaszczona szansa na coś dużo lepszego.