Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Różycki
6
7,7/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Migracje. Podróże w dziejach. Starożytność i średniowiecze. Mare Integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego.
5,0 z 2 ocen
9 czytelników 1 opinia
2015
Gospodarka ludów Morza Bałtyckiego. Starożytność i średniowiecze. Mare Integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego.
8,3 z 7 ocen
28 czytelników 0 opinii
2009
Strach i motywacja na późnoantycznym polu bitwy w świetle rzymskich traktatów wojskowych
Łukasz Różycki
9,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2018
Mauricii Strategicon. Praktyczny podręcznik wojskowy i dzieło antykwaryczne
Łukasz Różycki
8,3 z 4 ocen
10 czytelników 1 opinia
2015
Militaria w edukacji historycznej t. II Przeszłości nie można zrekonstruować
Andrzej Drzewiecki, Łukasz Różycki
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2014
Barbarzyńcy u bram. Mare integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego
8,0 z 3 ocen
34 czytelników 0 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Mauricii Strategicon. Praktyczny podręcznik wojskowy i dzieło antykwaryczne Łukasz Różycki
8,3
Każda epoka ma swoje konflikty i podręczniki do radzenia sobie w ich trakcie. VI wiek nie wyróżniał pod tym względem; Cesarstwo Wschodniorzymskie toczyło wówczas zaciekłe konflikty z Persami na wschodzie, Longobardami w Italii oraz plemionami Słowian i Bułgarów na Bałkanach. Jednym z bohaterów tych zmagań był cesarz Maurycy, który odniósł wielkie zwycięstwo w wojnie z Persami, po czym skierował swą uwagę nad Dunaj. Tam szczęście się od niego odwróciło; zniechęceni trudami kampanii żołdacy zbuntowali się, obalili cesarza i zamordowali go w Konstantynopolu. Czy nieszczęśliwy władca był autorem "Strategikonu"? Nie ma pewności, jednak z pewnością był inicjatorem jego powstania. Pod względem technicznym, jest to uwspółcześniona (oczywiście z perspektywy VI wieku) wersja traktatów Frontinusa i Poliajnosa. W przeciwieństwie do nich nie jest to jednak zwykły zbiór anegdot, a pełnoprawny podręcznik. W kolejnych rozdziałach autor przedstawia wszystkie ważniejsze aspekty prowadzenia armii, począwszy na werbowaniu i ekwipowaniu rekrutów, prowadzenie zwiadu i przemarsze, wreszcie dowodzenie w bitwie i wykorzystanie jej wyniku. Dziełko urzeka starannością i dokładnością, zawiera nawet rozrysowane szyki bojowe uwzględniające pozycję poszczególnych oficerów. Samych historycznych anegdot prawie nie ma; zebrano je z zaledwie jednej księdze (z XII). Z pewnością najciekawszy fragment tej pozycji to rozdział charakteryzujący obyczaje i sposób walki poszczególnych ludów (w tym naszych przodków, krytykowanych za kłótliwość, a chwalonych za upór i wytrwałość na trudy),a także sposoby walki z nimi. Nie jest to jednak wybitna literatura - od początku widać, że "Strategikon" pisał żołnierz dla żołnierzy. Zwykły czytelnik znajdzie tu niewiele; nawet wśród pasjonatów tylko garstka będzie zadowolona. Poza dwoma rozdziałami - o wrogich ludach i o podstępach - to tekst przydatny wyłącznie dla pasjonatów wojskowości bizantyjskiej i historii piśmiennictwa wojskowego.
Co do jakości tłumaczenia ani stylu się nie wypowiem, bo akturat tę książkę znam z angielskiego przekładu, nie z polskiego wydania.
Migracje. Podróże w dziejach. Starożytność i średniowiecze. Mare Integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego. Agnieszka Teterycz-Puzio
5,0
Wstyd.
Książkę dedykowano profesorowi Benonowi Miśkiewiczowi, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zrobiono ją na odwal się. A może uprzedziłem się, bo kupiłem ją na szybko w księgarni internetowej, gdzie jej tytuł brzmiał "Migracje. Podróże w dziejach. Starożytność i średniowiecze": po tytule od razu się podjarałem, bo właśnie czegoś takiego szukałem, więc bah, do koszyka!. Wyobraźcie sobie moją minę, gdy po otwarciu paczki zobaczyłem napisany mniejszą czcionką tytuł "Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego".
Fuuuuuuuuuuuuck.
Ale nic, kupiłem, przeczytam, ocenię.
I wiecie co? Panowie i panie historycy nie potrafili się nawet dostosować do tematu, mam wrażenie że dali teksty zrobione na odwal, zadedykowali świętej pamięci profesorowi i tyle. No bo mamy tu:
Pierwszy tekst jest po rosyjsku. Nie znasz? To nie poczytasz, hehe.
Drugi opowiada o archiwach cyfrowych, wypełniony jest fotami stron internetowych, żadna z nich nie ma związku z Bałtykiem, starożytnością, czy średniowieczem.
"Literackie podróże wojenne w powieściach Marcina Krzywickiego i Marcina Mortki" - brzmi ciekawie? Yep, tylko brzmi. Autorka wzięła po jednej scenie z jednej książki i streściła je nam.
O, albo tekst o Sasach w świetle kroniki Windukinda. Dwa tekst są o Bizancjum: jeden o Waregach, drugi o rywalizacji z Rusią o hegemonie na Morzu Czarnym.
Jeśli już jakiś tekst zahacza o Bałtyk, to robi to stojąc na palcach i wyciągając maksymalnie ręce: np. czy drużyna konna w służbie pierwszy Piastów to fakt czy mit. O samych podróżach czy migracjach jest tu naprawdę niewiele.