Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Z czworaków na salony“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 13 września 2024LubimyCzytać175
- ArtykułyPlebiscyt Nike Czytelników 2024. Zagłosuj na swojego faworyta!LubimyCzytać1
- ArtykułyKsiążki na deszczowe dni: co czytać w niepogodę?LubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jadwiga Teresa Szymczak
3
5,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dzieje Materii przez fizyków odczytane
Bronisław Kuchowicz, Jadwiga Teresa Szymczak
6,5 z 2 ocen
11 czytelników 0 opinii
1978
Najnowsze opinie o książkach autora
Wawer i jego osiedla Jan Czerniawski
4,0
Prócz jednego świetnego tekstu, jednego przyzwoitego i trzech w miarę porządnych, reszta to albo suche, koślawo podane informacje niemal encyklopedyczne, albo nieporadnie klecone laurki. Co gorsza - większość dotyczy ostatnich kilku dekad, sprawiając wrażenie, że przed rokiem 1965 na opisywanych terenach była bezludna dzicz, po której hasały dzikie zwierzęta. Wyjątkiem był okres okupacji, kiedy dzicz chodziła na dwóch nogach i miała w rękach karabiny i pistolety. A potem znów - pustynia. Do lat 1960-tych. W dodatku szereg autorów popada w megalomanię, wyrażając na przykład oburzenie, że w niektórych lokalnych uroczystościach nie biorą udziału naczelne władze państwowe, albo pisząc napuszonym tonem o tamtejszych społecznikach, księżach, czy prasie. Momentami jest to po prostu przykra lektura...
Wspomniany świetny tekst to publikowany już kiedyś w "Krytyce" i w autorskiej antologii "Marsz (20 VIII 1942)" Wiktora Kulerskiego. Doskonale napisany, głęboko przejmujący esej na temat losów rembertowskich i falenickich Żydów, po części wystrzelanych w trakcie 15-kilometrowego marszu na kolejową rampę, a po części wywiezionych do Treblinki, gdzie zostali wymordowani do reszty. Esej gorzki, zwłaszcza że mieszkający w pobliżu likwidowanych gett ludzie obłowili się po wyjściu Żydów ich dobytkiem i przez długie lata torpedowali jakiekolwiek starania o upamiętnienie tych, którzy przecież od pokoleń żyli po sąsiedzku i stanowili nierozerwalną część tamtejszej społeczności.
Z kolei przyzwoity tekst to nieco chaotyczne opracowanie Jana Czerniawskiego, zresztą redaktora antologii, traktujące o Januszu Korczaku i jego przeznaczonym dla dzieci letnisku w Czaplowiźnie. Natomiast teksty w miarę porządne dotyczą losów zgromadzenia Felicjanek w Marysinie Wawerskim (pierwotnie Wawrze-Glinkach),pióra Fidelii Janas, losów zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Międzylesiu (pierwotnie Kaczym Dole),autorstwa Teresy Antonietty Frącek, oraz okupacyjnych poczynań harcerzy, opisanych przez Feliksa Waśkiewicza.
Reszta jest marna bądź wręcz żenująca. Biogram Henryka Wierzchowskiego i wspomnienie o nim wyglądają niewiele lepiej niż wypracowania szkolne. Troszkę lepszy jest biogram Stanisława Krupki, wawerskiego wójta, strasznie jednak krótki i pobieżny. Esej o historii Wawra to głównie daty, procenty, liczby i telegraficzne odbębnianie kolejnych wydarzeń. W równie telegraficznym, suchym skrócie potraktowane są opisy wawerskich (w sensie gminy) parafii i kościołów, cmentarzy i miejsc pamięci, placówek edukacyjnych, bibliotek, klubów kultury, klubów seniora i boisk, z uwzględnieniem najdrobniejszych, niewiele znaczących wystaw, koncertów i konkursów z przełomu lat 1990. i 2000. Do tego dochodzą teksty pisane językiem przypominającym ten z PRL-owskiej prasy - o lokalnych wydarzeniach (msze, protesty),procesach "demokratyzacji życia", społecznych inicjatywach, samorządach osiedlowych i rozkładzie partyjnych sympatii, przy jednoczesnym dokopaniu - niejako "przy okazji" - jednej z mieszkaniowych inwestycji. Do kompletu dochodzi śmiechu wart tekścik o bitwie pod Wawrem z 1831 roku (niecała strona wprowadzenia, dwie strony pamiętnika z epoki i strona o kamieniu upamiętniającym bitwę),oraz inny, czysto kuriozalny, o czczeniu pamięci Gałczyńskiego, Tuwima i księdza Twardowskiego w latach 2003-2006.
Mówiąc krótko - Wawer i jego mieszkańcy zasługiwali na lepszą książkę.