Britta M. Wuttke urodziła się 30 marca 1940 roku w Międzyzdrojach w rodzinie niemieckiej. Mieszkała w tym mieście do 1981 r., tam ukończyła szkołę podstawową, liceum w Świnoujściu, studia na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Jest neuropatologiem. W 1976 r. wzięła udział w konkursie literackim „30 lat polskiego Pomorza Zachodniego” rozpisanym przez Urząd Wojewódzki w Szczecinie, na który zgłosiła powieść „Homunculus z tryptyku” opartą na motywach z własnej biografii. To była jej pierwsza książka i od razu wyróżniona drugą nagrodą. Już rok później została opublikowana przez Wydawnictwo Poznańskie, potem szybko ukazało się wznowienie. Posypały się bardzo pochlebne recenzje, nagrody „Głosu Szczecińskiego” i miesięcznika „Spojrzenia” oraz Złoty Ekslibris Książnicy Pomorskiej, mówiono o literackiej sensacji. O „Homunkulusie z tryptyku”, pierwszej po 1945 r. powieści o losach niemieckiej rodziny, która po wojnie została w Polsce, pisała prasa ogólnopolska, wszystkie periodyki literackie.
Od 1981 r. Britta M. Wuttke mieszka w Berlinie, prowadzi wykłady organizowane przez Niemieckie Stowarzyszenie Lekarzy Akupunktury. Współtworzyła polsko-niemiecki magazyn literacki „Wir”, publikowała eseje w szczecińskim periodyku „Szczecin Pocket”. Dokumentalny film o niej zatytułowany „Złodroże” zrealizowali Michał i Paweł Kulikowie.
Mama kazała mi natychmiast zaprzestać tej radości. Jak gdyby radość można było puszczać i zatrzymywać na życzenie. Czy u dorosłych dzieje si...
Mama kazała mi natychmiast zaprzestać tej radości. Jak gdyby radość można było puszczać i zatrzymywać na życzenie. Czy u dorosłych dzieje się coś podobnego z kochaniem?
Trudna i męcząca książka. Trud niezgody na obłudę i hipokryzję na tle dzieciństwa w powojennej rzeczywistości małego nadmorskiego miasteczka.
Warto poznać biografię autorki, która częściowo ukazała w Homunculusie swoje losy. Dzieciństwo w niemieckiej rodzinie i polskiej rzeczywistości, niezrozumienie wśród najbliższych i rówieśników. Losy bohaterki plotą się wciąż pod prąd głównego nurtu, ona jednak uporczywie i często maniakalnie nie ulega otaczającej rzeczywistości najpierw powojennej potem socjalistycznej i wciąż walczy.
Homunculus jest jedną z tych uniwersalnych książek, które można odczytywać na różnych poziomach, warto ją czytać szczególnie w ciekawych czasach.