Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant13
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Twaróg
4
7,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.alfabetnowowhuckiegoprzedmiescia.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Klub z Wielkiej Łąki. 90 lat Zwierzynieckiego Klubu Sportowego
Maciej Twaróg
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Alfabet nowohuckiego przedmieścia Maciej Twaróg
6,6
Dla kogoś, kogo Huta ciekawi, jest to pozycja potrzebna, ale nie w takim sensie, że poszerzy ona wiedzę o Hucie. Nie. To nie jest najważniejszym celem tej pozycji (choć, oczywiście, ta perspektywa jest tu obecna). Chodzi tutaj raczej o pokazanie czegoś dokładnie przeciwnego: projekt historii intymnej, własnej, prywatnej, przeciwstawionej tej wielkiej, oficjalnej, operującej szumnymi słowami:
"Nowa Huta to mój dom. Nie będę ukrywał, że do tego co dzisiaj czuję
dojrzewałem dość długo. Nie chcę wyjaśniać powodów, dla których przestałem identyfikować się z tą ojczyzną wielką, którą wpajano mi przez lata – za którą walczono, za którą wykrwawiały się pokolenia, o którą się wykłócano i którą poniewierali ci, którzy mieli jej służyć – o sąsiadach nie wspominając. Jest mi już ten cały bieg dziejów zupełnie obojętny, zbędny i niepotrzebny. Czuję się od niego wolny – a opowieści o tym, co było z tym niegdyś wielkim krajem traktuję czysto zawodowo".
Oczywiście, cała sprawa jest ekscytująca i nabiera smaczku ze względu na osobę autora: niegdyś zaangażowanego dość silnie po prawej stronie sceny politycznej, a teraz wygłaszającego tego typu diagnozy. Dlatego warto też przeczytać tę książkę.
Prywatna historia Huty w wydaniu Twaroga bywa nierówna: jedne fragmenty zachwycają nieomal poetycką wrażliwością na drobiazgi codziennego życia, inne sprawiają wrażenie nie dość dopracowanych, rozwiniętych.
Miłośnikom Huty polecam. Też ze względu na miejsca, które Twaróg opisuje: często są one spoza "kanonu", są mniej znane.
Ciekawe jest również, że Twaróg spogląda jednocześnie na teraźniejszość i na przeszłość. Pozwala to pokazać, jak bardzo zmieniło się nasze myślenie o wspólnocie i przestrzeni publicznej (np. na podwórkach jest coraz mniej ławek, które kiedyś umożliwiały komunikację, przypadkowe spotkania zmieniały się w dłuższe rozmowy, można było czas spędzać na zewnątrz, w przestrzeni publicznej, zaś dziś sposób organizacji przestrzeni miejskiej zachęca nas raczej do zamykania się).