Popularne wyszukiwania
Polecamy
Laura Levine

2
6,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Piernikowe makabreski
Joanne Fluke, Laura Levine
Cykl: Hannah Swensen (tom -)
6,0 z 56 ocen
142 czytelników 15 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Piernikowe makabreski Joanne Fluke 
6,0

Można by pomyśleć, że osiedle staruszków jest miejscem, w którym nie dzieje się wiele. Mieszkańcy wiodą sobie spokojne życie na emeryturze, grają w karty i ping-ponga z przyjaciółmi, zajmują się robótkami na drutach i spełnianiem swoich marzeń, na które nie mieli wcześniej czasu. Kto by pomyślał, że może być to dobre tło dla kryminału?
Tym razem mamy do czynienia z czymś zupełnie innym niż we wcześniejszych powieściach. Sprawa dotyczy porwania małego chłopca, a dziennikarka Lucy Stone postanawia rozpocząć własne śledztwo i dojść do tego, co stało się z malcem.
Kto z was już piekł pierniki?
Ja jeszcze nie, ale Pierniczkowe makabreski Joanne Fluke pozwoliły mi poczuć ten smak i aromat, strony są przesycone pierniczkowością i gęsto usiane przepisami, które możemy wypróbować w swojej kuchni.
Te wyżej to fragmenty recenzji trzech opowieści zawartych w "Piernikowych makabreskach". Po więcej zapraszam tutaj: https://czytampolecam.blogspot.com/search/label/Piernikowe%20makabreski
Piernikowe makabreski Joanne Fluke 
6,0

Nie wiem, komu przyszło do głowy, by pokusić się o nazwanie mistrzyniami kryminału trzech autorek tego zbioru. Większość ludzi poznała autorki dopiero, gdy zobaczyła ich nazwiska na okładce, co dopiero wspominać o jakości opowiadań pisarek.
Najgorszym opowiadaniem jest to otwierające, zresztą jakościowo jest różnie w całym zbiorku. Historia napisana przez Leslie Meier jest obiektywnie najlepsza, ale to dlatego, że autorka ucieka od cozy mysteries i idzie w stronę dramatu obyczajowego (dzielna dziennikarka poszukuje porwanego dziecka i jednocześnie próbuje urządzić rodzinne święta, choć wszystko obraca się przeciwko niej). Niestety twórcy opisu na czwartej stronie skutecznie niszczą element zaskoczenia, de facto zdradzając 3/4 fabuły.
Laura Levine także stworzyła dość ciekawe opowiadanie kryminalne, choć ona także odrzuca wymogi cozy mysteries. Autorka idzie w absurd, w parodię i tym potrafi przykuć uwagę czytelnika. Samo śledztwo to jeden wielki żart, do tego atmosfera kurortu na Florydzie i powszechnej zawiści zmieszanej połączonej z dość kuriozalnym morderstwem. Powalające to nie jest, ale widać, że autorka ma pomysł zarówno na fabułę, jak i na swoich bohaterów.
Co do tytułowego opowiadania - "Piernikowe makabreski" - to przegrywa tym, że realizuje swój podagtunek - a zatem Fluke kurczowo trzyma się założeń cozy mysteries. Ten rodzaj kryminału jest całkiem przyjemny, ale najwidoczniej nie sprawdza się - przynajmniej w wydaniu Fluke - w opowiadaniu. Generalnie "Piernikowe makabreski" mają i humor, i przyjazną, bezpieczną atmosferę i zagadkę, która nie jest jednak szczególnie wymagająca. Jest bezpiecznie i nudno.