Jaką dawkę realizmu należy utrzymać w świecie, który stał się nieludzki, żeby ludzkość nie była pustym słowem, widmem.
Najnowsze artykuły
- Artykuły„W drodze do Nawii“ – przeczytaj fragment książki i rozmowę z autorką, Magdaleną WaląLubimyCzytać1
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać4
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant68
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sylvie Courtine-Denamy
1
6,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
186 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Trzy kobiety w dobie ciemności. Edith Stein, Hannah Arendt, Simone Weil
Sylvie Courtine-Denamy
6,0 z 38 ocen
229 czytelników 8 opinii
2012
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ni stąd, ni zowąd, dziesiątki lat temu, Ty też tu przybyłeś / w tej niekończącej się kaskadzie stworzeń, którymi rzyga bebech Natury. / Ot i...
Ni stąd, ni zowąd, dziesiątki lat temu, Ty też tu przybyłeś / w tej niekończącej się kaskadzie stworzeń, którymi rzyga bebech Natury. / Ot i zdarzenie losowe, mówi nam Nauka / Tyłek mój zdarzeniem losowym ! To istny cud, mówię ja, / Kto bowiem nie jest pewien, że miał przyjść / na ten świat.
1 osoba to lubiNie było żadnej odpowiedzi…wszechświat jest pozbawiony celowości i nie można oczekiwać od niego żadnego pocieszenia.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Trzy kobiety w dobie ciemności. Edith Stein, Hannah Arendt, Simone Weil Sylvie Courtine-Denamy
6,0
W tej książce nie ma rozważań o banalności zła, posłuszeństwie miłości czy fenomenie krzyża. Każdy, kto zechce prześledzić rozwój postaw Hanny Arendt, Simone Weil i Edyty Stein musi osobno zgłębić dorobek każdej z myślicielek. Książka Sylvie Courtine-Denamy jest pod tym względem wymagająca: dobrze czyta się ją jeżeli mieliśmy wcześniej kontakt z trzema wybitnymi biografiami i dziełami ich bohaterek. Trzy wybitne postaci pochodzenia żydowskiego ukazane są w "Trzech kobietach w dobie ciemności" na tle mrocznej dekady 1933-1943, śledzimy ich stosunek do totalitaryzmu, antysemityzmu, religii, polityki. Być może kompozycja książki, która poświęcałyby każdej z postaci osobną część byłaby nieco przejrzystsza (tutaj mamy układ chronologiczny, poszczególne rozdziały to kolejne lata dekady, przeplatają się w każdym wydarzenia z historii powszechnej, biografii bohaterek i cytaty z ich publikacji),rozumiem jednak, że wówczas mielibyśmy raczej do czynienia z trzema książkami złączonymi w jedną, nie ze swoistą analizą porównawczą. Dzięki temu zanim trafiamy na rozpracowanie wydarzeń dekady '33-'43 czytamy o stosunku bohaterek do własnych mistrzów, kobiecości i żydowskiego pochodzenia.
Jedna z bardziej przejmujących mnie kwestii to pytanie o trwałość totalitaryzmu - czy wbrew wewnętrznej absurdalności jego kontynuacją może być stała dehumanizacja ludzkich społeczeństw? Przyznam, że poczułam dreszcz - czy przypadkiem nie jesteśmy świadkami takiej kontynuacji?
Inna sprawa: totalitaryzm to nie skutek szowinistycznych emancypacji narodów, lecz wzmożonej unifikacji, dążenia do jak największego zrównania postaw, ujednolicenia, podporządkowania. Znów niepokojąca myśl z tyłu głowy: a dziś...?
Historia magistra vitae est - także z tego powodu polecam spotkanie z fascynującymi postaciami silnych kobiet zmagających się, każda na swój sposób, ze światem, który popadł w obłęd, szukających przyczyn tego obłędu i sposobu, by pomimo owego obłędu ten świat nadal kochać. Jak zapisała Arendt: "potencjalne zbawienie świata tkwi w samym fakcie, że ludzkość się odnawia stale i na wieczność".
Trzy kobiety w dobie ciemności. Edith Stein, Hannah Arendt, Simone Weil Sylvie Courtine-Denamy
6,0
Książka jakoś pęknięta. Nie dobrnęłam do końca (przyczytałam 130 z 300 stron). Temat nęcący - trzy filozofki, trzy osobowości: Hannah Arendt, Edith Stein, Simone Weil, skonfrontowane z totalitaryzmami; do tego w imponującej serii Sfery (w niej ukazały się m.in. "Duch króla Leopolda" A. Hochschielda i "Rozliczenie z imperium. Przemilczana historia brytyjskich obozów w Kenii" C. Elkins),ale wykonanie rozczarowuje. Podczas lektury uwiera pytania: po co je porównywać? czy to lepiej, że można odnaleźć między nimi paralele czy gorzej? czy to jakiś ranking? czy autorka nie zagarneła aby całej przyjemności pisząc książkę nie pozostawiając odbiorcy ni krztyny? i jeszcze: czytać dalej czy porzucić? czy jeszcze rozbłyśnie, zachwyci, spełni oczekiwania? Ja się nie doczekałam. Żal tematu o wielkim potencjale. Może w innym czasie i miejscu udałoby mi się nawiązać rozmowę z "Trzema kobietami w dobie ciemności", ale nie tym razem.