Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brad Torgersen
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 358 (07/2012) Peter Watts
6,6
Wraz z nadejściem wakacji, przywędrował do mnie lipcowy numer Nowej Fantastyki. Dziwnym trafem recenzuję go dopiero teraz, jednak w tym miesiącu dość dużo się działo i gazetką delektowałam się powoli. Podobała mi się troszkę mniej niż numer poprzedni, jednak kilka ciekawych tekstów się znalazło.
Jakub Ćwiek w Wrażliwcach proponuje podzielić literaturę na działającą na intelekt albo na emocje, zamiast na tą rozrywkową albo problematyczną. Jak zwykle w tekście Jakuba nie brak humoru, a całość napisana jest w przyjemnym, luźnym stylu. Michael J. Sullivan w kolejnej części swojego cyklu felietonów Rady dla piszących, tym razem radzi w jaki sposób budować opisy, by jak najbardziej pobudzić wyobraźnię odbiorcy. Jest to trzeci tekst Sullivana jaki miałam okazję przeczytać i przyznam, że bardzo lubię jego felietony. Pisze bardzo przystępnie, ciekawie, a rady rzeczywiście bardzo się przydają.
Rafał Kosik pisze o dzisiejszym marketingu, który przejawia się dosłownie wszędzie (mamy tutaj przytoczony choćby fragment filmu z Jamesem Bondem, w którym występuje automat z coca-colą). Kolejny felieton otwiera nowy cykl Jerzego Rzymowskiego, SeriaLove zwJeRzenia, który widnieje na miejscu Pettera Wattsa z czego osobiście jestem zadowolona, bo teksty Wattsa czytało mi się niezbyt dobrze. Rzymowski bardzo zachęcająco pisze o serialu Awake, który właśnie dopisałam do mojej ogromnej listy "do obejrzenia". Już ostatnim felietonem jest Wielka senność Łukasza Orbitowskiego, w którym to autor niezbyt pochlebnie wypowiada się o The Wicker Tree, kontynuacji rzekomo lepszej produkcji, The Wicker Man. Wszystkie felietony w tym numerze są ciekawe i są w sumie mocniejszą częścią lipcowego wydania NF.
O tematach z okładki nie będę się zbytnio rozpisywać, bo średnio mnie zainteresowały. Batmana, o którym traktuje kilka tekstów, rzecz jasna oglądałam, ale było to dość dawno i pasowałoby sobie go odświeżyć przed wybraniem się do kina na najnowszą produkcje o człowieku-nietoperzu. Znajdziemy tutaj nawet wywiad z Chuckiem Dixonem, z którego można dowiedzieć się co nieco o tworzeniu wrogów do kolejnych części Batmana. Nie zabrakło także kobiety-kota, której rolę tym razem odegra Anie Hathaway. Mamy tu także artykuł o najnowszej książce Pratchetta, nowej odsłonie Spidermana i Kubie Rozpruwaczu.
Proza w lipcowej Nowej Fantastyce okazała się najgorszym punktem programu. Mamy tutaj Bestia najgorsza Michała Cetnarowskiego, Zapach deszczu Janusza Stasika, Odlatujący Brada R.Torgersena i Malaka Petera Wattsa. Żadne z opowiadań mnie jakoś szczególnie nie zachwyciło, choć Zapach deszczu wypadł z nich wszystkich najlepiej. Natomiast ogromnie ucieszyłam się widząc recenzje Mrocznych cieni i Królewny Śnieżki i Łowcy. Są to dwie produkcje, które mam zamiar za niedługo obejrzeć i czekałam na jakieś obiektywne, ciekawe recenzje. Te właśnie takie są i choć nie do końca są pozytywne, i tak mam zamiar do owych produkcji zajrzeć.
Lipcowy numer NF oceniam na dobry. Nie do końca przypadły mi do gustu opowiadania i tematy okładkowe, jednak zrekompensowały mi to felietony i recenzje. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, a już w szczególności fani super-bohaterów. Polecam!
[http://moja-biblioteczka-angela.blogspot.com/]
Nowa Fantastyka 358 (07/2012) Peter Watts
6,6
Nadszedł ten wakacyjny moment, kiedy do moich rąk trafił nowy numer "Nowej Fantastyki". Od pierwszej chwili rzuciło mi się w oczy filmowy (po raz kolejny) wydźwięk lipcowego numeru. Nie wątpię, że lipiec przynosi niezwykłe filmowe przeżycia, bowiem zapasem premiera najnowszej (ostatniej) części przygód "Batmana". Przyznam się szczerze, że ucieszyłam się niezmiernie, gdy zobaczyłam ten numer- w końcu fanką człowieka-nietoperza nie jestem od dziś :D
W numerze, poświęconym w większości człowiekowi-nietoperzowi (i całej otoczce, która towarzyszy filmom, jak i komiksom z udziałem Batmana) znajdziemy kilka naprawdę smakowitych kąsków. Ten, kto zna komiksowe wydania przygód Batmana, postać Bane'a jest dobrze znana. Większość jednak, może się zastanawiać kim jest ten człowiek, który doprowadził Batmana do zguby, łamiąc mu kręgosłup? Artykuł Michała Chudolińskiego daje nam wyczerpującą odpowiedź, a wywiad z twórcą 'ojcem' Bane'a wydaje się tylko ją uzupełniać. Naprawdę cieszę się, że powstał ten artykuł, dzięki temu zrozumienie filmu przyjdzie samo (z całą metaforyczną przestrzenią obrazu, dźwięku i słowa, oraz z refleksją po filmową),a słowa Chucka Dixona (twórcy m.in. "Catwoman", "Robin" czy "Knightfall"),nabiorą głębszego sensu:
"(...) Moim zdaniem to zawsze dobrze, kiedy czuje się trochę sympatii do złoczyńcy. Szczególnie, jeśli chcesz, żeby zapadł ludziom w pamięć." - str. 6.
Odkąd pamiętam, zawsze fascynowała mnie Kobieta-Kot z batmanowskich historii. Ta tajemnicza postać intrygowała - nie była do końca złoczyńcą, ale nie sposób jej nazwać bohaterem pozytywnym. Dzięki artykułowi Michała R. Wiśniewskiego poznałam historię Catwoman znacznie dokładniej. Nie miałam pojęcia, że już w latach 60'tych na srebrnym ekranie pojawiła się kocia złodziejka, że powstały alternatywne historie opowiadające o jej przeszłości... coś niesamowitego! :D
Następnie, wartym uwagi jest, jak zawsze, rewelacyjny felieton Jakuba Ćwieka, pod tytułem "Wrażliwcy". Zwrócił w nim uwagę na, niesprawiedliwy podział miłośników literatury: na tych 'lepszych', czytających ambitne powieści i sf i na tych 'gorszych' czytających romanse i powieści obyczajowe. Uznał (z czym się, oczywiście zgadzam),że tak być dalej nie może. W dzisiejszych czasach zabija się wrażliwość na rzecz chłodnego logicznego myślenia i kalkulowania, a emocje są przecież równie ważne! Kim się staniemy, jeśli ich zabraknie? Nie bójmy się okazywać uczuć- to przecież takie ludzkie...
Smutnym elementem lipcowego numeru jest artykuł Aleksandra Daukszewicza opowiadający, poniekąd o nowej powieści Terry'ego Pratchetta "The Long Earth", stworzonej w komitywie z Stephenem Baxterem. Żałuję niesamowicie, że nie mogę nic zrobić, by pomóc temu utalentowanemu człowiekowi... a jego choroba coraz bardziej postępuje. Wzrusza mnie odwaga Terry'ego Pratchetta i ten upór z jakim nadal tworzy, choć już nawet nie może pisać własnoręcznie- książki są dyktowane... :(
Zaintrygował mnie również artykuł dotyczący Kuby Rozpruwacza (osobiście uwielbiam tę historię, mimo, że jet tak bardzo przygnębiająca i przeżerająca),o książkach, które powstały na tych strasznych wydarzeniach i filmach, które próbują rozwikłać tę zagadkę. Dzięki temu na pewno sięgnę po któreś z opisanych powieści :)
Numer lipcowy podtrzymuje poziom z dwóch ostatnich numerów- pełen jest inteligentnych i rzetelnych artykułów, które doskonale dopasowują się do mojego gustu i czytelniczych oczekiwań. Z numeru na numer (o czym, już pewnie pisałam),rośnie moje uwielbienie. I z szczerym sercem polecam, mimo, że tak późno- na pewno warto :)
Moja ocena: 5
[http://biblioteczka-pandorci.blogspot.com/2012/07/nowa-fantastyka-358-72012.html]