Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kevin Nowlan
19
6,9/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
752 przeczytało książki autora
514 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Batman Confidential, Vol. 6: King Tut's Tomb
Gerry Conway, Kevin Nowlan
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2010
Secret Origins Vol 2 Special #1
Neil Gaiman, Kevin Nowlan
Cykl: Secret Origins (tom 54)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
1989
Superman vs Aliens
Dan Jurgens, Kevin Nowlan
Cykl: Top Komiks (tom 5)
6,2 z 51 ocen
64 czytelników 7 opinii
1999
Najnowsze opinie o książkach autora
Secret Origins Vol 2 Special #1 Neil Gaiman
7,0
115
GRZECH PIERWORODNY
Pozbawiony skrupułów „reporter śledczy” Steve Jones sprowadza ekipę filmową do Gotham City z zamiarem nakręcenia filmu dokumentalnego „uczłowieczającego” najbardziej niesławnych przestępców. Dowiedziawszy się o tym, Batman natychmiast próbuje interweniować, ale zbyt pewny siebie - i żądny sławy - Jones lekceważy jego ostrzeżenia. Ku swojej frustracji Jones wkrótce odkrywa, że Arkham Asylum (powołując się na niedawny incydent z 60 minutami) przyjęło politykę zakazu filmowania. Ponadto większość „gwiezdnych” więźniów Arkham, w tym Joker, jest na wolności i ukrywa się; spośród tych, którzy nadal przebywają w więzieniach, tylko Strach na Wróble wyraża zainteresowanie mediami i tylko jako środek do akademickiego wykładu na temat strachu. Odrzucając ofertę Stracha na Wróble, ekipa Jonesa ostatecznie pozyskuje trzech realnych rozmówców. Wszystkie trzy wywiady przebiegają gładko, chociaż Jones pozostaje naiwny (a czasami wręcz bezduszny) w stosunku do badanych. Na koniec przeprowadza serię mini-wywiadów z kilkoma przechodniami, otrzymując lawinę opinii, od wrogich, przez apatyczne, po sceptyczne, że Batman – lub którykolwiek z jego przebranych w kostiumy nemezis – w ogóle istnieje. Myśląc, że film dokumentalny się skończył, Jones wygłasza podpis, tylko po to, by w połowie zacząć się histerycznie śmiać. Gdy jego załoga patrzy z przerażeniem, postać w fioletowym płaszczu i kapeluszu spokojnie przechodzi obok.
ZABIJAJĄCY PTAK
Pingwin porywa gangstera przenoszonego do Gotham City z Chicago na pogrzeb jego ojca. Gangster to bandyta o imieniu „Sharkey”, który ma bardzo ostre metalowe zęby i najwyraźniej znęcał się nad Pingwinem w szkole podstawowej. Batman jest na tropie Pingwina. Pingwin brutalnie traktuje Sharkeya, karmiąc go na siłę rybami i kawiorem, smarując go pastą rybną, a nawet spawając mu zęby, podczas gdy on opowiada mu ich historię. Kiedy Oswald Cobblepot był młodym chłopcem, Sharkey był pierwszą osobą, która nazwała go „pingwinem” ze względu na jego zabawny wygląd. Sharkey obsypywał go rybami podczas obiadów i bił własnym parasolem. Na imprezie z okazji Halloween Sharkey zmusił Pingwina do rozebrania się i zamiany kostiumów ze znacznie mniejszym dzieciakiem, który miał na sobie smoking, zmieniając go po raz pierwszy w „prawdziwego pingwina”. Jedyną pociechą młodego Oswalda były jego książki i ptaki w rodzinnym ptaszarni, jego jedyni prawdziwi przyjaciele. Chociaż od dawna pogodził się z byciem najsłabszym z miotu, pewnego dnia spoglądając na pisklęta, Cobblepot zobaczył, że najmniejszy i najsłabszy ptak ze wszystkich wydał ryczący dźwięk, który przestraszył całe jego rodzeństwo. Od tego momentu wiedział, że może zwyciężyć. Oswald brał lekcje boksu i sztuk walki oraz trenował ciężary przez miesiące w tajemnicy. W końcu, kiedy był gotowy, stanął twarzą w twarz z Sharkeyem i wybił mu zęby. Kiedy wrócił tej nocy do domu, czując triumf, odkrył, że Sharkey i jego banda zamordowali wszystkie jego cenne ptaki. Po znacznych torturach Pingwin zabiera Sharkeya do zoo, gdzie Batman w końcu go dogania. Pingwin wpycha nasmarowanego rekina do jamy tygrysiej, gdzie Batmanowi ledwo udaje się uratować życie. Pingwin ucieka z miejsca zdarzenia, a Batman zabiera Sharkeya do szpitala, zdezorientowany, ale niezbyt zaniepokojony motywacjami Pingwina.
KIEDY SĄ DRZWI: SEKRETNE POCHODZENIE ZAGADKI...
Jones i jego załoga odwiedzają Finger Złomowisko, które jest prowadzone przez starszego, zwolnionego warunkowo Człowieka-Zagadkę. Riddler drwi i dokucza załodze masywnymi rekwizytami złomowiska i różnymi bezsensownymi zagadkami, a także ponuro komentuje, jak przestępcy z Gotham stają się ostatnio coraz bardziej agresywni, ale stanowczo odmawia ujawnienia czegokolwiek konkretnego na temat jego własnego pochodzenia. W końcu Jones i jego załoga odchodzą, uznając, że wywiad był stratą czasu. Jednak jeden z członków ekipy Jonesa zauważa, że Człowiek-Zagadka byłby doskonałym gospodarzem talk-show.
DWIE TWARZE
Imponująca wielowarstwowa eksploracja psychologii Dwóch Twarzy, gdy jego żona, pani Grace Dent, z którą był w separacji, jest gościem talk show, gdy rozwija jego przeszłość (jego rodzice zginęli w wypadku na łodzi, gdy był młody, więc stał się ma obsesję na punkcie prawa, podobnie jak jego pochodzenie z Batmanem) i opowiada swoją wersję niedawnej historii z udziałem jej męża. Pani Dent opowiada historię więźnia imieniem Dalton Perry, który był jednym z ostatecznych wyroków skazujących Harveya Denta jako prokuratora okręgowego i odsiedział cały ośmioletni wyrok w izolatce, pielęgnując urazę do Harveya. Po uwolnieniu Perry szturmuje stary dom Dent, w którym Grace nadal mieszkała, i przygotowuje się do spalenia domu razem z nią, ale Two-Face w końcu wpada i ratuje dzień po poszukiwaniach duszy. Dość rozdzierające serce zakończenie, w którym ponowne spotkanie Dentów było krótkotrwałe dzięki monecie, a jednak oboje wciąż tęsknią za sobą, ponieważ Grace wierzy, że pewnego dnia Harvey wróci do niej i zostawi Dwie Twarze za sobą.
Daredevil - Nieustraszony! Tom 0 Steve Dillon
7,6
Zacznę od tego, że tom 0 to mocarna księga. W jej skład wchodzi kilka opowieści ze scenariuszami i rysunkami
różnych twórców. Mamy tu opowieść zatytułowaną „Diabeł Stróż” pióra Kevina Smitha, fantastyczną historię o Echo, batalię sądową w której oskarżonym jest sam Daredevil i krótką nowelkę samego Stana Lee.
Czytając komiks czułem się jak na rollercoasterze. Najpierw wsiadłem do kolejki zatytułowanej "Diabeł Stróż". Przez pierwsze zeszyty bawiłem się całkiem dobrze, ale nastąpił gwałtowny zjazd w dół spowodowany zakończeniem. Autor dość nieudolnie próbował skopiować historię „Odrodzony”. Kevin Smith to nie Frank Miller. Moim zdaniem opowieść miała spory potencjał i w rękach bardziej doświadczonego scenarzysty mogłaby zapisać się jako jedna z najlepszych opowieści o Śmiałku.
„Części całości” to moim zdaniem najlepszy fragment tego opasłego tomiszcza. Niesamowicie podobała mi się relacja oparta na trójkącie: Daredevil, Echo i Kingpin. Gdybym oceniał tylko tą opowieść oraz historię „Echo” ze świetnymi rysunkami Davida Macka to album miałby zdecydowanie wyższa ocenę.
„Przed kamerami” to ciekawa opowieść, która początkowo stanowiła dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Początek mocno mnie zaintrygował, ale nie ukrywam, ze liczyłem na dramat sądowy, skupienie się na samym procesie, tworzeniu obrony, stawianiu kolejnych zarzutów i reakcji ławy przysięgłych. Liczyłem na „Dwunastu gniewnych ludzi” w wersji superhero, a dostałem dość prostą, ale ciekawą historie ze słabym zakończeniem. Intryga wymierzona w Daredevila i motywacja osoby, która wymierzyła swoje działania w oczernienie bohatera zostawiła we mnie lekki niesmak i poczucie niespełnionego potencjału.
Ostatnia historia napisana przez legendarnego Stana Lee stanowi ciekawe uzupełnienie. Moim zdaniem taka luźna historia dobrze się sprawdza na sam koniec i stanowi fajną klamrę. Miło zobaczyć uśmiechniętego i wyluzowanego Daredevila przy drinku, któremu tym razem nie wali się cały świat.
Graficznie jest różnie. Najbardziej podobały mi się prace Macka przy opowieści zatytułowanej „Echo” są arcygenialne. Uwielbiam jak artysta eksperymentuje i bawi się formą. Reszta rysowników (zwłaszcza Quesada) mnie nie urzekła. Chyba za bardzo przywiązałem się do Maleeva i Larcka z tomów 1-6.
Reasumując Daredevil - Niesutarczony, tom 0 to zbiór dobrych, bardzo dobrch i przeciętnych opowieści. Moim zdaniem każdy znajdzie tu coś dla siebie i jeśli jesteś fanem Śmiałka to koniecznie sięgnij po ten komiks.