Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Plus - w przeciwieństwie do MCnally'ego autor nie podnieca się ilością lamp zgromadzonych wokół niego i opisuje raczej sytuacje, z którymi spotyka się często amator, czyli ma do dyspozycji jedną, no, może dwie lampy. Za duzo autor skupia się na sprzęcie, czyli na tym, co mozna zdobyć na rynku. O tyleż informacje nieprzydatne, że szybko się dezaktualizują. No i wada najważniejsza - praktycznie tematem jest portret. Monotematycznie!