Carl Hiaasen (ur. 23 marca 1953 w Plantation w pobliżu Fort Lauderdale na Florydzie w Stanach Zjednoczonych) – amerykański pisarz i dziennikarz, autor powieści sensacyjnych oraz powieści przygodowych dla młodzieży. Jako dziennikarz "Miami Herald" Hiaasen specjalizuje się w śledztwie dziennikarskim. Zgromadzone w ten sposób doświadczenia wykorzystuje w swoich powieściach, których akcja rozgrywa się na ogół na południu Florydy. W swoich powieściach i publicystyce Hiaasen często porusza tematy niszczenia krajobrazu i przyrody tego stanu (zwłaszcza bagien Everglades) oraz korupcji wśród lokalnych polityków. Styl powieści Hiaasena charakteryzuje się czarnym humorem i nagromadzeniem elementów satyrycznych. Najbardziej znaną powieścią Hiaasena jest Strip Tease (Striptease, Amber 1996),bestseller New York Times z 1993 roku, sfilmowany w 1996 roku jako Striptease. Film reżyserował Andrew Bergman, a w rolach głównych wystąpili Demi Moore, Burt Reynolds, i Ving Rhames. Sfilmowano też powieść Hiaasena dla młodzieży Hoot (Sówki, W.A.B. 2005).
Plusk wzbudził we mnie mieszane uczucia, z jednej strony ciekawa historia, dziejąca się w małej skali, wszystko w obrębie jednego miasteczka, wszystko kręcące się wokół lokalnych sporów i przekrętów. Wszyscy wszystkich znają. Postaci są w miarę ciekawe głównie ojciec głównego bohatera (robiący rozliczne burdy ilekroć spostrzeże kogoś z nie-ekologicznym usposobieniem),jego siostra (pewna siebie i pyskata, gryząca kogo trzeba i kiedy trzeba),historia rozwija się ciekawie i zabawnie, pojawiają się nowe wątki... wszystko ok...
Ale:
1. Jakiś taki niedosyt, zarówno jeśli chodzi o sam język i narrację, o fabułę no i bohaterów. Wszystko robi wrażenie niezbyt dopracowanego... Może to przez to, że tuż przed nią skończyłem opowieść T.S. Spiveta. Można porównać - bohaterami są dzieci i tu i tu i bez dwóch zdań Spivet bije na głowę Plusk. Pod każdym względem.
2. Język - wymieniłem go wcześniej, ale zasługuje na osobne wspomnienie. Momentami moje zażenowanie ucieleśniało się w postaci głośnych uwag. Głównie mam tutaj na myśli wszelakie zdrobnienia zwłaszcza w kontekście nieczystości. No bo jak w poważnym zdaniu zdenerwowanego, dorosłego człowieka brzmi słowo "gówienka" albo "kupki"? Ma-sa-kra
3. Ekologia. Niecierpię tematyki ekologicznej przemycanej w taki sposób (w sumie nie cierpię jej w ogóle). Ale tonący chłopiec skrępowany plecakiem, nie ściąga go jednak, bo... ZANIECZYŚCIŁBY OCEAN... to totalne przegięcie. Totalne.
I na prawdę w gąszczu mieszanych uczuć staram się widzieć bardziej te pozytywne strony - historię dość ciekawą i bohaterów też, dość satysfakcjonujący rozwój wydarzeń... No i chyba najważniejsze - czytało się dosyć przyjemnie, bez zwolnień i dłużenia się. Nie można narzekać - tym bardziej, że książeczka kosztowała mnie dwa złote.
Ach, świetna książka! Ubawiłam się przy niej do łez!
Główna bohaterka, stara się zemścić na swoim mężu, który wyrzucił ją za burtę. Nie wiedział jednak, jak jego żona potrafi świetnie pływać! Płynęła, płynęła... aż złowił ją przystojny mężczyzna! Od tej pory postanowiła dać nauczkę mężowi. A raczej NAUCZKI! ;)
Zabawna, dowcipna. Nie można się przy niej nudzić! Polecam.