Najnowsze artykuły
Artykuły
George R.R. Martin, John Grisham, George Saunders i inni autorzy pozywają sztuczną inteligencjęAnna Sierant4Artykuły
Książki na jesień: tytuły, po które warto sięgnąćAnna Sierant31Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać361Artykuły
Nagroda Bookera 2023. Poznaliśmy krótką listę nominowanychAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Murowaniecki

Źródło: http://www.literackie.pl/autor.asp?idautora=101&lang=
7
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna, poezja
Rocznik 1982. Autor zbiorów wierszy "Punctum" (Łódź 2008) oraz "Spięcie" (Łódź 2010). Laureat Nagrody Literackiej im. Stachy Zawiszanki - Dżonka 2008. Mieszka w Wiśniowej Górze. Kontakt: m.murowaniecki@gmail.com.
6,5/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2018

2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Ojce Michał Murowaniecki 
7,3

„Ojce” to liryczna kronika rodzinna. Rodzina, a właściwie rodzice (ojce),wszak to centrum tej lirycznej opowieści, ale jej portret byłby niepełny, gdyby nie rozmaite rozważania dotyczące życia i śmierci, radości i smutku, sensu i zwątpienia. „Ojce” to jeden z lepszych tomów wierszy, jakie czytałam w tym roku.
Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2021/03/ojce-micha-murowaniecki.html
Punctum Michał Murowaniecki 
9,0

EPIZODYCZNOŚĆ JAKO TECHNIKA SURVIVALU
Wydany w 2008 r. tomik „Punctum” jednego z najciekawszych młodych łódzkich poetów Michała Murowanieckiego czytać można jako, bogato ilustrowany literackimi smakowitościami, blog z egzystencjalnej podróży. Zaczyna się ona w niepokoju sypialnym, później następują: jazda pociągiem bez nadzoru przeplatana z siedzeniem na schyłku; rodzime bagdady, w których wybuchł ojciec, a po matkę przyjechały syreny; quasi-dziecięce „zabawy grozy” (studnia i wahadło) ; nieznośna i pociągająca zarazem monotonia (braku) przeżyć (klocki? jeden zestaw składany do bólu.) ; surrealistyczne pogawędki zapamiętane z pub.lic relations; nie wyraźne (wręcz przedziwnie!) widoki oglądane we wstecznych lusterkach… I jeśli udaje się ocalić z tej podróży coś, co daje nam spać spokojnie, to jest tym, pozwalająca jednocześnie głęboko przeżywać chwile i zachować do nich dystans, epizodyczność jako technika survivalu. To dzięki niej, z każdego miejsca w czasoprzestrzeni wysłać możemy post – powidokówkę, np. taką, na której nasz słaby punkt wyjścia zobaczyć możemy pod postacią nostalgicznego detalu, ukruszonego pocałunkiem zęba.