Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Gras
4
8,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
104 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Perfumeria Złamanych Serc, tom 1 Urzekający zapach konwalii
Anna Gras
8,1 z 8 ocen
96 czytelników 7 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Perfumeria Złamanych Serc, tom 1 Urzekający zapach konwalii Anna Gras
8,1
"Wiesz, kiedy człowiek ma największą władzę? … Kiedy ma czas, żeby robić to, co lubi".
Jestem przekonana, że większość czytelników po lekturze pierwszej części tej serii, natychmiast zajrzy na swoją półkę z perfumami, bowiem świat, jaki w swojej powieści otworzyła Anna Gras, jeszcze nigdy nie był tak pachnący i różnorodny. Czy pachnidła w jakiś sposób pozwalają nam zaznaczyć swoją indywidualność i nie są tylko zwykłym przejawem luksusu? Myślę, że "Perfumeria złamanych serc" częściowo odpowiada na to pytanie.
Anna Gras zadebiutowała w 2008 r. powieścią dla dzieci pt. "Misiek i fałszerze czekolady". Była to trzecia książka jaką napisała, gdyż od dłuższego czasu tworzyła wyłącznie do szuflady. Książka ta okazała się sukcesem, bowiem jej fragmenty trafiły do wypisów dla klasy piątej szkoły podstawowej. Następna, wydana część przygód Miśka nosi tytuł "Misiek i świąteczne obżarstwo".
Dominika nie chciała wieść typowego, prowincjonalnego życia żony i matki, dlatego też wyjechała na studia do większego miasta. Po ich skończeniu znalazła pracę w firmie zajmującej się perfumami, zaczynając od posady asystentki. Gdy bohaterka poznaje Marcina, byłego szefa swojej firmy, który o perfumach wie wszystko, jeszcze bardziej zaczyna fascynować ją świat pachnideł.
Dzięki książce Anny Gras poznałam nowy, niezwykle kuszący świat różnorakich zapachów. Zapachów, które jak stara się udowodnić Marcin, potrafią definiować każdego z nas. To niesamowite, ile zawarto w tej powieści wiedzy o perfumach, przekazując ją w taki sposób, że czytelnik natychmiast angażuje swój zmysł powonienia i zarazem wyobraźnię. Inteligentne rozmowy dwójki głównych bohaterów, podczas których czytelnik dowiaduje się o wielu zapachach i historii perfumiarstwa to najbardziej angażująca płaszczyzna tej książki. Coś innowacyjnego, coś pochłaniającego, coś uzależniającego. Wisienką na torcie są natomiast fragmenty bloga Dominiki, która potrafi olśniewająco pisać o perfumach i swoich obserwacjach. Na szczególną uwagę zasługuje w tej płaszczyźnie opis tego, jak według bohaterki pachnie współczesny mężczyzna.
Pierwszy tom "Perfumerii złamanych serc" to świetnie skrojona powieść obyczajowa ukazująca nie tylko miłość i przyjaźń, ale także znak rozpoznawczy naszych czasów, czyli samotność w tłumie. Dominika, jej szefowa Anita, czy też Marcin to młodzi ludzie, którzy pomimo tego, że mają wielu znajomych, gdzieś tam po drodze pogubili się nieco w życiu. Postacie, jakich wykreowała autorka to niezwykle realistyczne kreacje psychologiczne, wśród których najbardziej intrygującym wydaje się Marcin. Mężczyzna, który miał wszystko i w pewnym momencie życia rzucił swoje dotychczasowe zajęcie, zaszywając się na wsi. Jego pewność siebie oraz ironiczne podejście do życia to cechy, które mocno go definiują, nie pozostawiając czytelnika obojętnym.
Książka Anny Gras pachnie wieloma rzeczami – ludzkimi namiętnościami, niespełnionymi pragnieniami, życiowym rozczarowaniem i nadzieją na zmiany, które zawsze mogą przynieść coś dobrego. To powieść, która pachnie także dojrzałą prozą, taką do której chętnie się wraca. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu tej serii, podobnie jak konwalii, które przecież niebawem pojawią się w naszych lasach.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Misiek i świąteczne obżarstwo Anna Gras
8,1
Miśka poznałam kilka miesięcy temu, czytając książkę Pani Anny Gras „Misiek i fałszerze czekolady”. Sympatyczny chłopiec wpadł wtedy w spore tarapaty. Idąc tropem swego łakomstwa i urażonej męskiej ambicji, rozwiązał tajemnicę ulubionego smakołyku, który stracił swój niezwykły smak. Dalsze perypetie Michała opisane w książeczce „Misiek i świąteczne obżarstwo” mój syn czytał latem, wygrzewając się na plaży. Co chwilę parskał śmiechem, a na końcu stwierdził, że poczuł się tak jakby był grudzień, a nie środek lata. Ja postanowiłam odłożyć sobie przyjemność obcowania z Miśkiem i jego rodziną na okres świąteczny.
Michał marzy aby święta Bożego Narodzenia spędzić w domu bez konieczności odbywania tradycyjnych wizyt rodzinnych, które rzadko bywają przyjemne. Jednak nic z tego. Wujek Milek i ciocia Basia właśnie wprowadzili się do nowego domu, a święta stanowią doskonałą okazję aby się nim pochwalić. Dla Miśka, którego pamiętam jako wielkiego smakosza nastał ciężki czas, gdyż ciocia jest zwolenniczką dość nietypowej kuchni. Gdyby jeszcze tego było mało, Misiek zostaje głównym podejrzanym. Kto go podejrzewa i o co? Czy chłopiec znajdzie w te święta choć jedną bratnią duszę?
Miło było znów zagościć w świecie wykreowanym przez Panią Annę Gras. W świecie, w którym Misiek i jego rodzina tak wiernie oddają rzeczywistość. Święta to trudny czas. Nie zawsze udaje nam się spędzić je tak jakbyśmy chcieli. Bywa, że zamiast czasem miłości i pojednania stają się one okazją do odkopywania wojennych toporów, aby ze zdwojoną siłą toczyć rodzinne boje. Dzieci doskonale wyczuwają emocje dorosłych, a czasem nieświadomie je przejmują. Okazuje się, że z perspektywy nastoletniego chłopca święta pozbawione są tej magii, którą usilnie próbują nam wmówić media. Jeśli spędzamy Boże Narodzenie z kimś, kogo tak naprawdę nie kochamy to miłość nie objawi się jak za dotknięciem czarodziejskiej, bożonarodzeniowej różdżki. „Misiek i świąteczne obżarstwo” może się stać satyrą na niejedną rodzinę. Książka napisana jest lekko i z humorem, a przy tym daje do myślenia, szczególnie nam dorosłym.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jak wygląda i smakuje wigilia w stylu azjatyckim, jak to jest mieć wszystko, a jednocześnie nie mieć niczego, a także poznać siłę prawdziwej miłości, która bez magii w dwójnasób objawia się w Boże Narodzenie – przeczytajcie „Miśka i świąteczne obżarstwo”. Być może, jeśli będziecie mieli odwagę, dostrzeżecie w niej coś więcej niż tylko zabawną historię dla dzieci. Gorąco polecam.
Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/