Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin W. Napa
1
6,5/10
Pisze książki: religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
39 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skazany na Boga? Martin W. Napa
6,5
Martin W. Napa, autor książki "Skazany na Boga?", podjął wyzwanie odpowiadania na pytanie zawarte w jej tytule. Według mnie nie daje na nie odpowiedzi. Oczywiście udowadnia, że Kościół katolicki to "kolos na glinianych nogach", jak to mi się często zdarza mówić. Instytucja pełna sprzeczności, tak samo jak i sam Bóg, jej rzekomy założyciel. W sprytny sposób odnosi się do ówczesnych dokonań nauki, jak chociażby teorii względności Einsteina, czy teorii ewolucji Darwina. Jednak nie daje nadziei, że kiedyś nadejdzie taki czas, że nikt nie będzie, w takiego, czy innego boga wierzył. Przerażająca jest myśl, że każdy z nas będzie skazany na czyjegoś boga, mimo, że sami w żadnego nie będziemy wierzyć. Dlaczego? Dlatego, że, jak sam autor podkreśla, ludzie ogólnie wolą proste rozwiązania i odpowiedzi, najlepiej podane na tacy, a to zapewnia właśnie religia.
Książka dająca do myślenia, warta polecenia.
Skazany na Boga? Martin W. Napa
6,5
W książce są tak naprawdę 3 wątki.
1. krytyka Kościoła katolickiego
2. krytyka wiary
3. i wreszcie próba odpowiedzi na tytułowe pytanie
Nie polemizując tezami autora (z którymi generalnie się zgadzam) uważam, że "trochę go poniosło". Język użyty w tej książce sprawia wrażenie zbyt zaangażowanego, co może wzubudzać podejrzenia o stronniczość. A szkoda, bo pytania w niej stawiane, warto byłoby pokazać znajomym katolikom.
Książka zdecydowanie dla ludzi którzy nie boją się stanąć twarzą w twarz z własnymi dogmatami i przekonaniami.