Pamiętnik księżniczki. Tom 2. Księżniczka w blasku reflektorów Meg Cabot 6,1
ocenił(a) na 72 tyg. temu "Pamiętnik księżniczki" jest plasterkiem na moją trzydziestoletnią, zmęczona dorosłością duszę. To swoista terapia młodością, dzięki której przypominam sobie czasy, gdy jako nastolatka zaczytywałam się w książkach Meg Cabot! Lubię takie powroty do bohaterów, którzy towarzyszyli mi lata temu, a Mia i jej bliscy są synonimem bezpieczeństwa, śmiechu i beztroskich chwil.
Amelia Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo ma 14 lat, niedawno dowiedziała się, że jest następczynią tronu małego europejskiego księstwa, ma kota o imieniu Gruby Louie, problemy z samooceną, podkochuje się w bracie najlepszej przyjaciółki, a do tego okazało się, że jej mama zaszła w ciążę z nauczycielem, znienawidzonej przez księżniczkę, matematyki! Nie tak wyobrażała sobie trudy dorastania, ale będąc szczera - ja też nie. Pomimo niecodziennej sytuacji, Mia próbuje sobie jakoś radzić, z naciskiem na próbuje...
Drugi tom "Pamiętnika księżniczki" to pełna humoru i nastoletnich kryzysów powieść, przy której wielokrotnie zaśmiałam się pod nosem. Choć kilka tematów mogło się zestarzeć nie w taki sposób, jak powinno, to jako przedstawicielka pokolenia, które szalało za tą historią, ponownie świetnie się bawiłam. To doskonale połączenie satyry społecznej z dawką rubasznego, przerysowanego humoru, gdzie absurdalne sytuacje są na porządku dziennym.
Meg Cabot wciągnęła mnie w świat młodej księżniczki, której życie nie jest bajkowe, ale pełne zwykłych i niezwykłych przygód. Mia jest bardzo sympatyczną dziewczyną, z którą łatwo się utożsamiać (ba! Sama chciałam księżniczką!),zwłaszcza w kontekście jej niepewności i prób radzenia sobie z nowo odkrytymi obowiązkami oraz typowymi dla wieku nastoletniego problemami. Jej relacje z rodziną, przyjaciółmi oraz piętrzącymi się wyzwaniami stanowią epicentrum tej powieści, sprawiły, że książkę przeczytałam jeden wieczór - nie mogłam się od niej oderwać.
"Pamiętnik księżniczki" to seria, która sprawiła mi wiele radości, gdy byłam nastolatką i teraz, gdy do niej powróciłam po latach, nadal jestem fanką. Podczas lektury czułam się mentalnie odmłodzona i cieszę się, że wydawnictwo postanowiło wznowić tę serię. Książka przy której uśmieją się młodzi i starzy! Z całego serca zachęcam do zapoznania się z Mią i jej bliskimi, czekają Was salwy śmiechu!