Autorka urodzona w Warszawie, skończyła studia na wydziale germanistyki UW, od wielu lat mieszka na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Zaczęła pisać w sile wieku, a przedtem była redaktorką biuletynu, kierownikiem logistyki w dużej polsko-niemieckiej korporacji, sprzedawczynią w sklepie spożywczym i nianią.
Jej pierwszą wydaną książką była bajka dla dzieci pt. „Myszka Hania”.
Trzeci a zarazem ostatni tom.
Matyldę chyba pokochałam najbardziej, chociaż nie wiem dlaczego.
Po trzech książkach, ostatnia część uważam za najlepszą. Jak poprzednie ta również kończy się wielka miłością, ale nie było tak słodko w trakcie.
Czy tytułowa wiedźma przyniosła szczescie , czy nasze główne bohaterki okazały się silnymi kobietami, które wiedzą, że należy walczyć o swoje życie.
Całkiem niedawno, bo około miesiąc temu opowiadałam o pierwszym tomie cyklu Przekupić wiedźmę, autorstwa Barbary Mikulskiej, którego bohaterką była Kostka i jej perypetie. Dziś przyszedł czas, by opowiedzieć Wam o drugiej części niniejszego cyklu noszącej podtytuł Zosia.
Autorka tym razem oddaje głos znanej nam już z poprzedniego tomu Zosi Wójcik. Mimo że kobieta jest dopiero po 30-stce to jest już wdową, która samotnie wychowuje dwóch nastoletnich bliźniaków – Piotra i Pawła. Śledzimy losy bohaterki, która właściwie nigdy nie miała łatwego życia, choć wyszła za mąż z miłości to jej egzystencja nie była wcale usłana różami. Co prawda uwolniła się spod kurateli apodyktycznego ojca i całkowicie uległej mu matki, ale nie zaznała na dłuższą metę upragnionego szczęścia. Przez pewien czas jej jedyną podporą była teściowa – Aniela – a po jej śmieci Zosia musiała radzić sobie sama. Obiecała sobie jednak, że nie pozwoli więcej skrzywdzić siebie ani synów i zapewni im możliwie jak najlepszy byt.
W końcu na jej drodze stanęli Kostka i Wiktor – dzięki ich wsparciu i późniejszej przyjaźni życie kobiety i jej synów staje się znacznie łatwiejsze, naznaczone upragnioną stabilizacją. Na skutek pewnych wydarzeń w skromnych, lecz gościnnych progach Zosi pojawiają się ojciec i syn – Antoni i Jędrzej Stawscy. Ich historię także poznajemy na kartach powieści.
Życie bohaterów toczy się spokojnym, współgrającym ze zmieniającymi się porami roku rytmem, a wszystkiemu przygląda się bacznym okiem i służy swym wsparciem znana nam już z poprzedniego tomu wiedźma Ludomiła.
Autorka w sposób bardzo plastyczny ukazuje perypetie bohaterów, które są bardzo różnorodne. Na przykładzie Zosi obserwujemy głęboko ukryte pragnienie miłości, akceptacji i stabilizacji nierozerwalnie połączone z lękiem wynikającym z trudnych doświadczeń z przeszłości.
Czy kobiecie uda się wyrwać się z macek lęku i niepewności? Czy los okaże się dla niej w końcu łaskawy? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce.
Jeśli szukacie opowieści w miarę lekkiej, traktującej o przyjaźni, miłości, i odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, a jednocześnie takiej, która niesie w sobie wartościowe przesłanie ukazując odwagę, determinację oraz moc wybaczenia prezentowaną przez bohaterów to zapraszam Was do lektury drugiego tomu cyklu Przekupić wiedźmę.
Jest to także barwna opowieść o relacjach międzyludzkich, które wcale nie muszą wynikać z więzów krwi, a mimo to są one niezwykle silne i dają ogromne wsparcie zawsze kiedy jest ono komukolwiek potrzebne.
Jak widzicie przed Wami sympatyczna i pokrzepiająca historia. A już niebawem spodziewajcie się moich wrażeń z kolejnego tomu niniejszego cyklu, którego lektura już za mną.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/druga-odsona-cyklu-przekupic-wiedzme.html