Spodziewałem się po tym tomie o wiele więcej. Postacie były nudne, tak samo jak fabuła. Mogło to być coś w rodzaju gry Plants vs Zombies, ale tak nie było. Wszystko kończy się starciem z wielkim potworem i eksplozją, a główny czarny charakter (Wanda) uchodzi bez żadnych konsekwencji. Kilka dni po przeczytaniu nie pamiętam nawet połowy wydarzeń…
Przynajmniej rysunki są w porządku.
ROŚLINY I GRZYBY
Brzydko wygląda ta okładka, nie zachęca do sięgnięcia po komiks – jakieś cartoonowe grafiki z kolorystyką, która aż wali po oczach – ale nie sugerujcie się nią. nie wiem czemu nie wzięto, którejś z okładek pasujących bardziej do zawartości, w środku są ładniejsze, ale album ten to naprawdę fajna rzecz. okej, nie mamy tu poziomu ostatnich numerów „X-Men” z Marvel Fresh, co nie zmienia faktu, że dobry to komiks. i fajne z tego „X-Men”, i dobre dopełnienie „Empireum”. Więc kto lubi jedno albo drugie (albo oba) niech nie sugeruje się okładką i bierze.
„Empireum” trwa! Gdy kosmiczne inteligentne rośliny Cotati przeprowadzają inwazję. Rzecz w tym, że akurat w tym samym czasie grzyby z Genoshy ożywiają miliony zmarłych mutantów. Zaczyna się więc dziać, a to zaledwie początek!
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/07/empireum-x-men-jonathan-hickman-gerry.html