Najnowsze artykuły
Artykuły
Wybory 2023. Pełna lista obietnic kulturowychKonrad Wrzesiński2Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Doppelganger. Sobowtór“ razem z biletami do kina!LubimyCzytać2Artykuły
Thom Hartmann ostrzega nas wszystkich przed zagładą. Pytanie tylko, czy nie jest już za późnoRemigiusz Koziński1Artykuły
Poznaj Marikę Echidnas – premiera debiutanckiej książki Agnieszki SzmatołyLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anthony Williams

8
6,7/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
61 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2021

2019
Język C++ i przetwarzanie współbieżne w akcji. Wydanie II
Anthony Williams
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2019

2019

2018
Deadpool Classic, tom 4
Anthony Williams, Joe Kelly
Cykl: Deadpool Classic (tom 4)
6,6 z 16 ocen
43 czytelników 2 opinie
2018

2008
Wikinomia. O globalnej współpracy, która zmienia wszystko
Don Tapscott, Anthony Williams
6,4 z 12 ocen
39 czytelników 1 opinia
2008

1996
Najnowsze opinie o książkach autora
Deadpool Classic, tom 7 Jimmy Palmiotti 
6,8

Sięgając po ten album liczyłem w duchu na sporą dawkę zwariowanych potyczek Punishera z Deadpoolem, ale w praktyce dostałem tylko jedną. Ciekawą, miejscami naprawdę śmieszną, ale było tego trochę za mało. Mimo wszystko album zaliczam do bardzo udanych, bo jest w nim wiele zabawnych i zarazem morderczych przygód. Już otwierający ten album zeszyt rozbawił mnie do łez, gdyż genialnie imitował Sin City lub jemu podobne komiksy. Oczywiście to bardzo brutalny czarny humor, bo liczba trupów rośnie lawinowo zarówno w otwierającym zeszycie, jak i następnych zawartych w tym albumie.
Jeśli miałbym wymienić dwa elementy przetaczające się przez cały tom to będą nimi notoryczne braki w gotówce oraz zabójcza fame fatale w postaci Copycat, czyli Vanessy Carlysle. Piękna, niebiesko-skóra mutantka potrafiąca przybierać kształt dowolnej osoby, do tego niezwykle silna i z ogromnym temperamentem. Brzmi znajomo, prawda? Daleko jej jednak do Mystice. Niemniej dziewczyna ma charakterek, pokaźny biust (czar komiksów tego okresu, czyli lat 90-tych XX wieku) i lubi ubierać się bardzo wyzywająco. Deadpool jest jednak do niej trochę uprzedzony, choć gdy najdzie go ochota to korzysta na całego. Jednak zaborczość Vanessy często daje mu się we znaki.
Co do forsy, to ta często nie trzymała się naszego herosa. Nawet w historiach z Marvel Now 2.0, gdzie posiada równie uroczą i zabójczą, co Vanessa, żonę, forsa przecieka naszemu najemnikowi przez palce. Jednak to są na tą chwilę dla niego odległe czasy i na razie mieszka w portowym magazynie, który powoli i z bólem serca spłaca. W tym celu ima się różnych zleceń, ale nieraz finał okazuje się być dość zaskakujący dla Deadpoola. Czy dla czytelnika także? Nie zawsze, jednak niespecjalnie to przeszkadza w lekturze. W zasadzie w cale, bowiem komentarze naszego Najemnika z Nawijką pięknie podsumowują każdą sprawę.
Z czytanych dotąd albumów Deadpool Classic ten podobał mi się najbardziej. Szkoda tylko, że Punisher miał w nim rolę wręcz epizodyczną. Nie zniszczyło mi to jednak apetytu, bowiem urocza Vanessa i jej popisy oraz kąśliwe docinki Deadpoola, któremu czasem spadał na głowę fortepian, bardzo urozmaiciły mi czas spędzony nad tym komiksem. Dlatego na pewno sięgnę po kolejne tomy tej serii, gdyż w końcu Deadpool zaczyna przypominać mi tą jego wersję, którą najbardziej pokochałem :)
Deadpool Classic, tom 7 Jimmy Palmiotti 
6,8

I znowu złamałem swoją obietnicę nie oglądania kolejnych wyskoków Wade’a. Bo przyznam się do tego, że zaglądając do następnych części zwracam uwagę na tak zwane obrazki, a treść schodzi na drugi plan. Przynajmniej w tej serii. A samego Deadpoola nie trzeba nikomu przedstawiać, bowiem po filmach – które niezrozumiale dla mnie – odniosły znaczący sukces, praktycznie wszyscy go kojarzą. Tak że nie przedłużając – w moje ręce wpadł „Deadpool Classic 7” i postaram się wyrazić swoją opinię i o tej części.
O komiksie możemy przeczytać że:
Deadpool znów nie ma lekko. Akurat eliminował mafijnych bossów, gdy zawróciła mu w głowie pewna piękna tatuażystka, która jednak nie jest tym, kim się wydaje. Wkrótce Wade Wilson zdobędzie też własnego młodego pomagiera Pool Boya i wyrówna rachunki ze swoją byłą dziewczyną – zmiennokształtną Copycat. Na koniec przyjmie zlecenie na zamordowanie kolegi po fachu – samego Punishera!
W tym tomie największy najemnik Marvela staje do walki z największym antybohaterem wydawnictwa. Ta walka nie może skończyć się dobrze, ale zważywszy, że to świat Deadpoola, kto wie? jeśli chodzi o rysunki, to typowa dla tej serii robota. Są nieco mniej cartoonowe, niż wcześniej, więcej w nich realizmu i mroku, ale wciąż nic tu nie jest do końca na poważnie .
Deadpool obśmiewa wiele znanych motywów z komiksów i, choć zmienili się twórcy, którzy chcą pokazać, co potrafią, nadal jest to sama opowieść, co wcześniej. Komu się podobało, spodoba i teraz, kto nie strawił, nie strawi i tym razem.