Najnowsze artykuły
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
- ArtykułyMoomin Shop w Krakowie oraz oficjalny polski sklep internetowy Muminków!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Ryttel
2
6,0/10
Pisze książki: sztuka, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
25 tysięcy kilometrów przez Indie
Janina Woźnicka, Andrzej Ryttel
5,9 z 11 ocen
29 czytelników 3 opinie
1986
Najnowsze opinie o książkach autora
25 tysięcy kilometrów przez Indie Janina Woźnicka
5,9
Książka kurzem pachnąca. Patrząc na jej walory wydawnicze od razu widzimy kawałek historii PRL-u. I trudno dziwić się, że z jej stron wyglądają czarno-białe fotografie, co akurat nie ujmuje im klimatu. To nadal te same miejsca i ludzie, a przede wszystkim każde z nich dokładnie podpisane.(Na końcu znajduje się również wkładka z paroma stronami koloru, jednak nie najlepszej jakości).
Małżonkowie postawili sobie pewne cele i konsekwentnie realizują przedsięwzięcia w postaci wypraw w przerwach od codziennych obowiązków. Zachłannie przyglądają się odmiennej kulturze, wchodzą w odmienną codzienność, uczą się poruszać w zdecydowanie innym społeczeństwie. Życie toczy się tak jak w kraju rodzinnym, bo przecież pan Andrzej pracuje, Krzyś chodzi do szkoły, a pani Ewa bawi się w gospodynię. Każdy z nich poznaje jednak nowe zasady wyznaczające rytm ich działania i sprawowanych obowiązków. Co innego oznacza dla Ewy gospodarowanie w domu indyjskim, gdzie żeby nie narazić na szwank mężowskiej reputacji praktycznie żadnych prac nie wykonuje sama. Zatem gospodyni może się w tym wypadku poczuć jak zarządca.
Autorzy nie są typowymi podróżnikami, nastawionymi jedynie na eksploracje kraju wszerz i wzdłuż, więc nie spotkamy się tu z tradycyjnie ujętym tematem. A ponieważ ich książka nie jest zapisem niosącym przede wszystkie wspomnienia z podróży, często potykamy się o odniesienia historyczne, geopolityczne, dostajemy wskaźniki na temat przemysłu. Więcej uwag dostajemy na temat Indii kolonialnych, warunków, jakie istniały w różnych regionach kraju w XIX i XX wieku, aż do momentu przybycia tam bohaterów. Narrator jest sprawozdawcą. Zdaje relacje z tego co widzi bez krytycznego osądu i wchodzenia w bardziej intymne odczucia. Stąd brak odczuć odnośnie zastanej sytuacji i dzielenia się emocjami na temat tego, z czym mieli do czynienia podczas kilkudziesięciu miesięcy. W zamian mamy dane procentowe, porównania liczbowe.
Brakuje mi rozważań na temat życia mieszkańców tak różnorodnej społeczności. Patrząc na książkę pod tym katem można pomyśleć, że autorzy nie byli otwarci na otoczenie, w którym o człowieka niezwykle łatwo się potknąć (dosłownie). Brak relacji ze spotkań z ludźmi, ani jak wyglądała ich reakcja na przybyszów. Co np bardzo chętnie zamieszczała w swej publikacji Joanna Grzymkowska-Podolak, dzięki czemu "Zakochani w świecie.Indie" było tętniące życiem i aż wibrowało od nasyconych barw. "25 tysięcy kilometrów.." jest jego przeciwieństwem, pomimo świetnego języka opisującego to, co oko spostrzegło.
Plastyczne opisy koncentrują się głównie na prezentowaniu okoliczności przyrody oraz odwiedzanych miejsc (np tych o charakterze sakralnym) i wypadają bardzo korzystnie na tle całej książki podtrzymując jej podróżniczy charakter.
Ostatecznie można poczuć się przytłoczonym liczbami i datami oraz faktami z historii państwa. Ale myślę, że mimo wszystko poszukiwacz indyjskich wrażeń, nie powinien przejść obojętnie również obok tego tytułu.