Dzięki tym baśniom choć na chwile mogłam przenieść się do pradawnych indiańskich wiosek, wyobrazić sobie, że siedzę obok indiańskiego bajarza i wsłuchuje się w opowieści przez niego snute... opowieści przekazywane z dziada na pradziada, które kształtowały świat Indian i ich kulturę. Dowiedzieć się jak według nich powstał świat, skąd wzięła się tęcza, zło, kłótnie i wiele innych...
Niestety książka w moich oczach ma jeden minus. Dla mnie jako osoby dorosłej od dziecka interesującej się kulturą dawnych cywilizacji i grup etnicznych, baśnie były zbyt krótkie a narracja prowadzona zbyt szybko. Wszystkie przedstawiają jedynie najważniejsze elementy każdego przekazu - opisują je ogólnikowo. Osobiście chciałabym dowiedzieć się z nich czegoś więcej, poznać ich pełne wersje, historie, podania.... Z drugiej strony nie znam kultury Indian. Być może ich historie były krótkie i nie powinnam wymagać więcej?
Pomijając ten jeden minus, całość urzekła mnie swoją treścią - to jedna książek do których w miarę możliwości z przyjemnością będę wracać.
Polecam - nie tylko młodszym czytelnikom, ale również wszystkim tym, którzy lubią baśnie lub chcieliby nieco poznać "inną" kulturę. Baśnie te uczą i przekazują odwieczne prawdy, które są aktualne w każdej epoce.
Taki zbiór ni w pięć, ni w dziewięć. Chwytliwy tytuł, odpowiednie ilustracje, ale opowiadania dobrane przypadkowo. Podstawowe pytanie brzmi: dla kogo jest tak książka? Dla dzieci? - za dorosła. Dla dorosłych - za dziecinna, chociaż skłaniam się ku tej odpowiedzi.
12 tekstów, z tego 5 zaliczyłabym do utworów dziecięcych - to powszechnie znane baśnie i mniej znane legendy.
Natomiast pozostałych 7 to nowele i opowiadania z motywem zimy i mrozu, ale nic ponadto. Jakie dziecko pojmie utwór Bułhakowa czy Tołstoja? Nazwisko - London - wskazuje na dziecięcego odbiorcę, ale tekst jest potwornie długi, nudny i opowiada o ciężkim życiu na kanadyjskiej prerii, pełnym głodu i przemocy. Utwór Tołstoja to pierwszoosobowa narracja, refleksje życiowe bohatera - dziewiętnastowiecznego obywatela Rosji. I w to wetknięty Andersen i bracia Grimm.
Do tego książka jest obszerna i ciężka. Nieporęczna.