- One wiedzą, że węgierska piłka nożna jest oparta na zasadach amatorstwa. - Niewątpliwie, zwłaszcza jeśli idzie o poziom gry.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytelnicze nawyki: najpopularniejsze, najdziwniejsze, zakazaneAnna Sierant236
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant67
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać453
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
György Moldova
3
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
39 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Ale oficjalnie panuje amatorstwo? - Czy nie to właśnie tłumaczę? Gdybyśmy byli zawodowcami, nie moglibyśmy startować na olimpiadzie.
- Ale oficjalnie panuje amatorstwo? - Czy nie to właśnie tłumaczę? Gdybyśmy byli zawodowcami, nie moglibyśmy startować na olimpiadzie.
1 osoba to lubiTo niemożliwe, aby w kraju, który wychował tak wspaniałą drużynę piłkarską, ekspedienci okradali klientów i panoszyła się biurokracja.
To niemożliwe, aby w kraju, który wychował tak wspaniałą drużynę piłkarską, ekspedienci okradali klientów i panoszyła się biurokracja.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Niezwyciężona jedenastka György Moldova
7,6
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej mogą być też ciekawą inspiracją do poszukiwania lektur. Dzięki jednemu z artykułów na portalu udało mi się zidentyfikować autora opowiadania „Więzienna jedenastka”, o fikcyjnych oczywiście mistrzostwach świata drużyn z narodowych z .. zakładów karnych, wydrukowanego w poświęconej tematyce sportowej Literaturze na świecie nr 7/1976 (skądinąd pełnej świetnych tekstów, obok wspomnianych w rekordzie w LC także m.in. "Rollerball" Williama Harrisona),które przeczytałem będąc w ogólniaku. Znając nazwisko autora zlokalizowałem zbiór opowiadań w bazie portalu LC i … jednej z najbliższych wypożyczalni bibliotecznych, a dalej … już z górki.
Książka zawiera 12 opowiadań, w tym tytułowe i oczywiście „więzienne”. I chociaż wszystkie poświęcone są sportowi (oprócz piłki nożnej także lekka atletyka, boks i pływanie) tylko pierwsze napisane jest w stylu realistycznym. Pozostałe trzymają się konwencji satyryczno-absurdalnej z elementami ironii, sarkazmu bądź groteski. Pisane są w narracji pierwszo- lub trzecioosobowej, zaś w obu przypadkach z punktu widzenia Gezy K. (jak kłamca) Kovacsa, działacza klubu Ferencvaros Budapeszt (popularni Fradi),który roztacza swoje opowieści - nierealne, ale śmieszne i pełne nie tylko ironicznych, absurdalnych i groteskowych smaczków. Powtarzają się także postacie drugoplanowe jak doktor Ubul Schön (po madziaryzacji nazwiska – Szaman Ubul) czy największy kaperownik wszystkich czasów Vilmos Forgacs, Bela Brankovics i inni.
Autor, piszący swoje opowiadania głównie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych minionego stulecia, w kraju gulaszowego socjalizmu Kadara, zręcznie łączył prześmiewczą krytykę ludzkich przywar sknerstwo, alkoholizm, korupcja, kombinatorstwo),węgierskiej megalomanii narodowej ale i właśnie komunizmu, a raczej jego najbardziej widocznych elementów propagandowych. Obśmiał m.in. radziecką książkę Wasyla Nikiforowicza Riecza ”Co pewne, to pewne – porady praktyczne dla obrońców i syberyjskich drwali”, wyższość socjalistycznego więziennictwa, „amatorski” sport wyczynowy w demoludach, nazwy klubów i instytucji a także umieścił w opowiadaniu pracownika, który jako że był w niewoli znał rosyjski, co było aluzja do historii Węgier w II wojnie światowej i po jej zakończeniu.
I dlatego każde z opowiadań czyta się z przyjemnością, aczkolwiek już dawka dwóch większych czy trzech mniejszych dziennie to akurat, ze względu na powtarzalność stylu, na dłuższą metę nużącą.
Niezwyciężona jedenastka György Moldova
7,6
Książa jest rewelacyjna, opowiadania węgierskiego pisarza Gyorgy Moldovy czyta się jednym tchnieniem. Jestem ogromnie zaskoczony, że jest to pierwsze i jedynie wydanie, które się ukazało w naszym kraju. Warto przypomnieć, że minęło ponad 30 lat od czasu kiedy książka się ukazała. Zdobycie książki niekiedy graniczy z cudem, prawdziwy rarytas. Opowiadania są żartobliwe, ale i niekiedy bardzo poważne. Książka jest tak niesamowicie ujmująca, ponieważ trudno się zorientować co jest prawdą, a fikcją - żartem. Autor w Polsce jest "persona non grata" jednak na Węgrzech cieszy się niezwykłą estymą. Polecam każdej osobie, która chce choć trochę się rozerwać i spędzić miło czas z niesamowitym Madziarem. Warto się zbratać z Moldovą.