Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Konstanty Stecki
11
7,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tatry Konstanty Stecki
7,3
Jestem zachwycona!
Książeczka niepozorna, malutka, ale już od pierwszej strony zalewa mnóstwem rewelacyjnych informacji na temat geologii, fauny i flory Tatr. Wszystko podane w sposób profesjonalny, pięknym językiem. Wiele ciekawych subiektywnych opinii autora wplecionych w tekst sprawia wrażenie jakby czytało się prywatny dziennik, a nie naukowe, sztywne opracowanie. Wszystko w pigułce, podane w sposób wykwintny.
Wiek książeczki w żaden sposób nie umniejsza jej wartości edukacyjnej ani literackiej. Zwiedzanie Tatr po przeczytaniu tej pozycji będzie na pewno obfitowało w ogromną ilość wrażeń.
Ludzie spod niebieskiego znaku Konstanty Stecki
7,2
Ponadczasowa, historyczna i (niestety) NIEOSIĄGALNA...Co ja się jej naszukam!!! Miałam swój egzemplarz ale mi "zaginął" podczas przeprowadzki.. A kochałam te historie, bardzo zwyczajnych ludzi, którzy w moich oczach byli Bohaterami przez ogromne "B", dużo większymi niż Avengersi.. To dzięki postaciom opisanym w książce, możemy dziś podziwiać Tatry bezpiecznie. A ich samych odwiedzić na zakopiańskim Pęksowym Brzysku. Oni tam są - nadal. Czekają aż ktoś przechodzący zaduma się na chwilę nad ich nagrobkiem i westchnie.. I sprawi, że pamięć o nich i ich czynach będzie nadal trwać! Niecierpliwie czekam, aż ktoś się nade mną ulituje i wyda "Ludzi spod niebieskiego znaku" ponownie.