Najnowsze artykuły
- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Witwicka
11
7,1/10
Urodzona: 01.11.1919Zmarła: 01.01.2003
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
7,1/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pocztówka zza oceanu Katarzyna Witwicka
7,0
Relacja/pamiętnik młodej dziewczyny, z wyjazdu do USA w latach głębokiej komuny i jej młodzieńcze i dziecięce rozterki, za którymi zatęskniłem :) Książka raczej młodzieżowa, ale na prawdę warto przeczytać, bo niewiele straciła z aktualności i można wspomnieć siebie sprzed lat :) Czyta się bardzo przyjemnie i szybko, wciąga dość mocno. Nie spodziewajcie się specjalnych zwrotów akcji czy wielowątkowości, bo to nie ten typ książki, tutaj jest spokojnie i miejscami wesoło.
Kolory bez barw Katarzyna Witwicka
7,7
Co jakiś czas sięgam po powieści młodzieżowe,które czekają na półce z książkami,by po wielu latach ktoś je odświeżył i przeczytał.Patrząc po ilości ocen ta książka jest totalnie zapomniana,przeoczona i niedoceniona.A zupełnie niesłusznie,bo to jedna z najlepszych i najbardziej poruszających książek młodzieżowych jakie przeczytałem w życiu.Bohaterką i narratorką jest niewidoma dziewczynka,która opowiada jak od dzieciństwa żyje w ciemności i radzi sobie ze swoim kalectwem.Akcja dzieje się w dwudziestoleciu międzywojennym,dziewczynka pochodzi z dość zamożnej rodziny,jednak poza babcią od strony ojca rodzina traktuje ją jako nieudany egzemplarz,odrzuca ją,nie chce się nią zajmować.Ojciec szybko opuszcza rodzinę,był to nieudacznik,bez grosza przy duszy,mówiący do siebie,nie można było na niego liczyć ani trochę.Matka roszcząca sobie wielkie pretensje do świata odtrąca córkę,nie potrafi otoczyć ją opieką,pokochać i się nią zająć,zamiast tego czyni jej nieustanne wyrzuty.Bohaterka jeździ więc na wioskę do babci,potem przeprowadza się do babki od strony matki,gdzie znajduje jakoś swoje miejsce.Poznaje ona koleżankę,która się nią opiekuje,stara się uczyć,poznaje świat na swój sposób.Przeraża ją myśl o przyszłości,o uniezależnieniu się od innych,jej kalectwo jest bardzo uciążliwe i ciężko jej samodzielnie funkcjonować.Mimo tego,że nie widzi,to jednak czuje i obdarza uczuciem najpierw pewnego pijaczynę,a później Grzegorza,chłopaka,który pomaga jej w nauce.Jednak po rozmowie z nim dochodzi do wniosku,że nie ma ona prawa do zakochania się.Muszę przyznać,że mocno mnie to wzruszyło i poruszyło,uważam,że to mocno niesprawiedliwe,że ludzi dotyka taka tragedia,że rodzą się ułomni,zdani na łaskę losu i nie mogą funkcjonować jak inni ludzie.A nawet gdy się starają jednak ich ograniczenia biorą górę.Od początku czytało się bardzo dobrze,a ocenę jeszcze podwyższa końcówka,gdy wybucha wojna i w zasadzie wyrównują się szanse,bo już nie ma znaczenia czy ktoś jest zdrowy czy kaleki,wszyscy są zdani jednakowo na pastwę losu.Warto sięgać po książki z przeszłości,bo można wyłowić takie perełki.Dostałem więcej niż oczekiwałem,warto było przeczytać.