Najnowsze artykuły
- ArtykułyAlfabet pisarza: Maciej SiembiedaLubimyCzytać3
- Artykuły„Brama Zdrajców”, czyli przewodnik po świecie Williama Warwicka! Poznajcie cykl Jeffreya ArcheraMarcin Waincetel1
- ArtykułyTokarczuk dla „Guardiana”: Mizoginia tkwi w nas jak jakaś chorobaKonrad Wrzesiński13
- ArtykułyNa Cmentarz zagubionych dusz… Poznaj nową książkę Pauliny Hendel!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elizabeth Loupas
Źródło: http://www.elizabethloupas.com/elizabeth-more/
1
8,8/10
Pisze książki: powieść historyczna
Elizabeth Loupas lives near the Elm Fork of the Trinity River, halfway between Dallas and Fort Worth, Texas.
She hates housework, cold weather, and wearing shoes. She loves animals, gardens, and popcorn. Not surprisingly she lives in a state of happy barefoot chaos with her delightful and faintly bemused husband (the Broadcasting Legend™),her herb garden, her popcorn popper, and two beagles.http://www.elizabethloupas.com/
She hates housework, cold weather, and wearing shoes. She loves animals, gardens, and popcorn. Not surprisingly she lives in a state of happy barefoot chaos with her delightful and faintly bemused husband (the Broadcasting Legend™),her herb garden, her popcorn popper, and two beagles.http://www.elizabethloupas.com/
8,8/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The second duchess Elizabeth Loupas
8,8
Im więcej czytam, tym rzadziej trafiam na książkę, która wywiera na mnie wielkie wrażenie. Taką, którą czytam do rana, by dowiedzieć się, co dalej. Taką, która po skończeniu mam ochotę znowu zacząć.
The second duchess jest taką właśnie ksiażką.
Natknęłam się na nią już nieco zmęczona Renesansową Anglią, Henrykiem VIII i całą resztą tego tudorowskiego bałaganu. Księżna oferuje nam wyprawę do Włoch, konkretnie do Ferrary, mrożącą krew w żyłach tajemnicę, galerię nietuzinkowych bohaterów i odrobinę nadnaturalności.
Autorka szczegółowo opisuje stroje, zwyczaje, jedzenie i wystrój wnętrz, ale powieść nie jest przeładowana opisami ani ciężka w czytaniu. Bez trudu za to można sobie wyobrazić miejsca i bohaterów.
Ferrara jest miastem kolorowym, pięknym, ale i niebezpiecznym, uczty na zamku są wysmakowane i ekstrawaganckie, a nikogo nie dziwi tańczący kardynał. Damy z austriackiego dworu zachowują się i myślą inaczej niż Włoszki, intrygi knuje się w kaplicy zamkowej, a kat przemawia inaczej niż ksiądz.
Postacie, oczywiście, mówią językiem współczesnym, ale stylizowanym na Renesansowy. Autorka unika przy tym słów-wytrychów, które od czasu P.Gregory pojawiają się w powieściach zbyt często (np. „wedded and bedded”, no ile można?).
Polecam, polecam, polecam. Mam nadzieję, że powieść ukaże się w Polsce i trafi na dobrego tłumacza. Na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz.
Pełna recenzja na moim blogu.