Najnowsze artykuły
- Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz1
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać7
- ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać4
- ArtykułyZgarnij egzemplarz „Masek” Melki Kowal (S0ymel) – akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
József Holdosi
1
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Pisarz węgierski narodowości romskiej.
Wcześnie stracił ojca, wychowywała go matka, czytać umiał przed pójściem do szkoły, w czwartej klasie pisywał bajki, w gimnazjum wiersze. Po ukończeniu studiów zamieszkał w Szombathely, gdzie podjął pracę nauczyciela historii i języka węgierskiego w szkole średniej. Debiutował w 1978 roku powieścią "Kányák" ("Królewskie węże" – wyd. pol. 1989),prezentującą obraz życia Romów na Węgrzech w XX wieku. W 1982 roku ukazała się następna książka Holdosiego "Glórias. Dac" (Chodzący w glorii. Upór),zawierająca dwie mikropowieści.http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zsef_Holdosi
Wcześnie stracił ojca, wychowywała go matka, czytać umiał przed pójściem do szkoły, w czwartej klasie pisywał bajki, w gimnazjum wiersze. Po ukończeniu studiów zamieszkał w Szombathely, gdzie podjął pracę nauczyciela historii i języka węgierskiego w szkole średniej. Debiutował w 1978 roku powieścią "Kányák" ("Królewskie węże" – wyd. pol. 1989),prezentującą obraz życia Romów na Węgrzech w XX wieku. W 1982 roku ukazała się następna książka Holdosiego "Glórias. Dac" (Chodzący w glorii. Upór),zawierająca dwie mikropowieści.http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zsef_Holdosi
6,7/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Królewskie węże József Holdosi
6,7
"Sto lat samotności" wśród węgierskich Cyganów. Realizm magiczny wylewa się z każdego zdania, losy wszystkich bohaterów - nawet najlepiej osadzonych w rzeczywistości historycznej, jak np. ciotki Matyldy, która po wygnaniu z domu trafia do partii komunistycznej - zostają prędzej czy później pochłonięte przez atmosferę baśniowego szaleństwa, obsesji, dusznego snu, w którym szuka się rozpaczliwie czegoś nieosiągalnego. Fantastyczne obrazy przeplatają się bez chwili przerwy z wydarzeniami historycznymi, aż po lata powojenne, i z realnymi konfliktami między Cyganami a resztą społeczeństwa, między wołoskimi Cyganami a Cyganami Rumungro, między Cyganami a władzą. Chwilami może inspiracja Marquezem wydawała mi się zbyt oczywista; z drugiej strony, sama lektura była jakby ciut przyjemniejsza niż przy Marquezie, może ze względu na kunsztowną zwięzłość, która zawsze mi się podoba, może ze względu na brak 10 postaci o tym samym imieniu, a może ze względu na bardziej swojskie krajobrazy.
Królewskie węże József Holdosi
6,7
75/180/2024
Tytułowe węże mocno zawładnęły moją wyobraźnią i wpłynęły na odbiór tej powieści. Historia bowiem jest pokręcona jak kobra na obrazkach z fakirami. Wiecie, na tych, na których fakir gra na fujarce, a głowa kobry z początkiem reszty kobry się wije. Reszta reszty kobry natomiast leży elegancko zwinięta w kółeczko. Narrator w powieści nie tyle kręci się w kółeczko, nie, nie, on konsekwentnie podąża naprzód, ale w meandrach jego opowieści mógłby się zgubić niejeden przewodnik po dżungli.
Na okładce książki napisali, że wątki realizmu magicznego przenikają tę opowieść. Polemizowałabym, dla mnie to wątki realistyczne przenikają świat magiczny :-) Nie jest to mój ulubiony gatunek, szczególnie z taką przewagą magii nad realizmem, ale ta powieść, zapewne przez tytuł, połknęła mnie jak anakonda. Najpierw stosunkowo powoli, ale im bliżej końca, tym szybciej jej szło to wciąganie.
A konkrety? Powieść przedstawia losy cygańskiej rodziny na węgierskiej wsi, głównie w okresie międzywojennym. II wojna światowa i okres po niej zajmuje około 1/5 całej opowieści. A jak Cyganie, wieś i okres międzywojenny, to wiadomo, głównie bieda i przemoc. Są one jednak tylko tłem, więc nie przygnębiają czytelnika.
Dziwne, że już momencie wybuchu wojny nazwali ją w powieści drugą i światową... pewnie autor trochę się zagapił, pisząc to w 1978 roku. Zresztą całkiem niedawno to samo wytykałam innej książce. A ponieważ powieść została napisana w 1978 roku i na Węgrzech to wiadomo, że Rosjanie są wybawcami (przyznajmy, Niemców przepędzili, ale na tym ich zasługi się kończą),zakładanie partii jest chwalebne, a część Cyganów dostaje przydział ziemi. O. Takie to dobre czasy nadeszły :-)
A tytułowe węże? Są! W warstwie magicznej, oczywiście. Oraz w krzakach.