Tej nocy nie było wiatrowycia. Mimo to niespokojniłam w łóżku, nie tyle ze zdenerwowania, choć parę rzeczy rozstrajało mnie nerwowo – jak mo...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Harding
1
7,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Brytyjski pisarz.
Urodził się i dorastał w małej wiosce Fenland w Isle of Ely, Cambridgeshire. Pracował krótko w gazetach i czasopismach jako reporter i redaktor. Jest autorem 4 książek: What We Did On Our Holiday(2000) While the Sun Shines (2002),One Big Damn Puzzler (2005) Jedyna wydana w Polsce powieść to gotycki thriller "Siostrzyca" (Florence and Giles, 2010). W Polsce ukazała się w 2011 roku.http://www.john-harding.co.uk/
Urodził się i dorastał w małej wiosce Fenland w Isle of Ely, Cambridgeshire. Pracował krótko w gazetach i czasopismach jako reporter i redaktor. Jest autorem 4 książek: What We Did On Our Holiday(2000) While the Sun Shines (2002),One Big Damn Puzzler (2005) Jedyna wydana w Polsce powieść to gotycki thriller "Siostrzyca" (Florence and Giles, 2010). W Polsce ukazała się w 2011 roku.http://www.john-harding.co.uk/
7,2/10średnia ocena książek autora
534 przeczytało książki autora
764 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kiedy dorosnę i sama będę pisarką, co do czego nie mam wątpliwości, zamierzam wyszekspirować kilka własnych słów.
1 osoba to lubi- Cóż - rzekł wreszcie - oto jesteśmy. - Na to wygląda - zmroziłam go w odpowiedzi. - Bardzo zimno dziś. I śnieg po kolana. - Równy i skrzyp...
- Cóż - rzekł wreszcie - oto jesteśmy. - Na to wygląda - zmroziłam go w odpowiedzi. - Bardzo zimno dziś. I śnieg po kolana. - Równy i skrzypiący - dodałam. - Co takiego? - wiedział że jest obiektem drwin, lecz nie rozumiał w jaki sposób.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Siostrzyca John Harding
7,2
Książka zapowiadała się bardzo obiecująco, jako że mroczne gotyckie historie i stare, pełne zakamarków i sekretów posiadłości, to coś co bardzo lubię. Koniec końców, nie zawiodłam się. Co prawda dużo tu niedomówień, samo zakończenie nie jest jednoznaczne, ale jak dla mnie właśnie to sprawia, że cała historia staje się bardziej niepokojąca.
Mamy rok 1891. Ogromny, podupadający i rzekomo nawiedzony dwór jest miejscem, w którym w izolacji dorasta dwunastoletnia Florence i jej brat Giles. Dziewczynka, wbrew woli wuja pragnącego zachować ją w analfabetyzmie, po kryjomu nauczyła się czytać. Uwielbia książki, a także jest niezwykle inteligentna i przywiązana do brata. Wraz z pojawieniem się nowej guwernantki, Florence zaczyna być świadkiem tajemniczych, złowieszczych wydarzeń.
Gdy dotarłam do sceny ze studnią, autentycznie poczułam gęsią skórkę. Kolejna scena z Theo jeszcze podsyciła ciarki, a Florence, której dotąd kibicowałam i z którą sympatyzowałam, nagle zaczęła jawić mi się dość upiornie. Przypomniał mi się wcześniejszy incydent z łódką i zaczęłam się zastanawiać, czy może jednak nie był to wypadek. W końcu Florence mówi wprost, że szkoła Gilesa i obie guwernantki były tym, co rozdzielało ją z ukochanym bratem. Koniec końców, końcówka książki poważnie nadszarpnęła moim zaufaniem do bohaterki i zaczęłam traktować opowiedzianą przez nią historię bardziej krytycznie. Może wszystkie dziwne wydarzenia, jakie miały miejsce w Blithe House zrodziły się w jej głowie? Może panna Taylor wcale nie była demoniczną wiedźmą, tylko kobietą ze zdjęcia, której wycięto twarz i matką Gilesa?
Siostrzyca John Harding
7,2
Książka bardzo mi się podobała, a końcówka wymiata! Bardzo chętnie obejrzałabym ekranizację tej powieści.
Odnośnie do języka - słowa stworzone przez autora na potrzeby tej książki raczej przeszkadzają niż są atutem. Powieść nie straciłaby, gdyby ich nie było. Być może w zamyśle autora miało to być czymś atrakcyjnym, ale w moim odczuciu był to pomysł nietrafiony, jako że treść i przyjemna w odbiorze narracja, mimo że nie preferowana przeze mnie pierwszoosobowa, wystarczają, by powieść była interesująca.
Polecam, aczkolwiek zastosowane słownictwo może zniechęcić niektórych czytelników.