Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jak P. Mallmann Showell
3
6,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, historia
Jak P. Mallman Showell, syn zabitego w akcji U-Boota mechanika, urodził się w Hamburgu w 1944 roku i dorastał pośród ruin wielkiej burzy. Do Londynu przyjechał w 1954 roku i od tamtej pory mieszka w Anglii. Dwujęzyczność pomogła mu w zrozumieniu dokumentów sporządzonych przez obie strony wojny. Przez wiele lat pracował jako nauczyciel i doradca naukowy, zanim zajął się pisaniem, badaniami i fotografią.
Jak jest przedstawicielem języka angielskiego w Niemieckim Muzeum U-Bootów (wcześniej U-Boot-Archiv) i został odznaczony Srebrną Odznaką U-Boota przez Stowarzyszenie Niemieckich Okrętów Podwodnych w Monachium za wspieranie stosunków międzynarodowych i podtrzymywanie tradycji morskich. Wydał ponad czterdzieści książek o działaniach marynarki wojennej podczas II wojny światowej (które zostaną dodane do tej strony, gdy czas pozwoli). Jego badania opierają się na oryginalnych dokumentach z pierwszej ręki, takich jak dzienniki wojenne, relacje spisane wkrótce po wydarzeniach oraz na wielu wywiadach osobistych. To sprawiło, że jego recenzenci uznali go za „szanowany autorytet”.
Jak jest przedstawicielem języka angielskiego w Niemieckim Muzeum U-Bootów (wcześniej U-Boot-Archiv) i został odznaczony Srebrną Odznaką U-Boota przez Stowarzyszenie Niemieckich Okrętów Podwodnych w Monachium za wspieranie stosunków międzynarodowych i podtrzymywanie tradycji morskich. Wydał ponad czterdzieści książek o działaniach marynarki wojennej podczas II wojny światowej (które zostaną dodane do tej strony, gdy czas pozwoli). Jego badania opierają się na oryginalnych dokumentach z pierwszej ręki, takich jak dzienniki wojenne, relacje spisane wkrótce po wydarzeniach oraz na wielu wywiadach osobistych. To sprawiło, że jego recenzenci uznali go za „szanowany autorytet”.
6,4/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Łachmany i kości. Tajemnica morderstwa
Jak P. Mallmann Showell
6,4 z 7 ocen
22 czytelników 3 opinie
2011
Bazy U-Bootów. Stalowe rekiny i ich kryjówki
Jak P. Mallmann Showell
6,6 z 7 ocen
11 czytelników 1 opinia
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Łachmany i kości. Tajemnica morderstwa Jak P. Mallmann Showell
6,4
Historia zgrabnie wpleciona w rzeczywiste wydarzenia zyskuje na prawdopodobieństwie co zdecydowanie zwiększa zainteresowanie czytelnika. Do końca trzyma w napięciu, ujawniając coraz więcej faktów jednocześnie zachowując w tajemnicy zakończenie. Szczegółowe opisy pozwalają wczuć się w sytuację, doskonale opisane postacie sprawiają, że czytelnik przejmuje ich emocje i zmartwienia. Czytając na stacji w oczekiwaniu na pociąg i słysząc ostrzeżenie o zachowaniu spokoju w przypadku niepokojącej sytuacji (kilka dni prędzej znaleziono niedaleko bombę domowej roboty) w głębi odczułam strach padający na ludzi podczas wojny, miałam wrażenie, że mamy jej przedsmak właśnie teraz. Myślę, że będzie to dobra lektura dla każdego w chwili zwątpienia.
Bazy U-Bootów. Stalowe rekiny i ich kryjówki Jak P. Mallmann Showell
6,6
Bardzo ciekawa pozycja.
Prawdopodobnie jedyna wydana, w polskim języku książka o najpotężniejszych schronach bojowych niemieckich U-Bootów.
Autor pisze o schronach, które znajdowały się w następujących krajach: Norwegia, Niemcy, Francja.
Najsłynniejsze schrony znajdują się we Francji na Zachodnim Wybrzeżu (które kiedyś zwiedzałem, nie udało się wejść do wszystkich) - są to: Brest, Lorient (największa),Saint Nazaire, La Rochelle (La Pallice) znana z filmu "Das Boot" ("Okręt" - Wolfganga Petersena) oraz Bordeaux (marynarze musieli pokonać 96 km odcinek Żyrondy).
Bardzo ciekawy opis budowy wszystkich baz przez Organizację Todta, z niesamowitymi opisami jak te ściany i sufity schronów bojowych były budowane. Co ciekawe w budowie tych schronów pomagali sami Francuzi czy Hiszpanie. W trakcie budowy praktycznie nie było sabotaży. Niektóre schrony powstały w rekordowo szybkim czasie. Schrony w Breście zostały zbudowane w 500 dni!
Schrony miały ponad 17 m wysokości!, dochodziły do długości ponad 400 m! Sam sufit miał ponad 6-7 m zbrojonego betonu. Na suficie Niemcy budowali specjalne płyty (żeby sufit nie był gładki),które miały utrudnić bombardowanie alianckich samolotów. Chodziło, żeby bomby odbijały się od nierówności i spadały do morza. W sufitach były tzw. "komory bombowe" - kiedy bomba przebiła pierwszą część sufitu, wpadała do "komory" wysokiej na 2 m i zazwyczaj eksplodowała w "komorze", pod którą, było jeszcze 4 m zbrojonego betonu do przebicia!
Alianci bombardowali schrony wielkimi bombami "Tallboy" (5.340 kg!) oraz "Grand Slam" (9.979 kg!),które zostały zaprojektowane przez inżyniera aeronautyki Barnesa Wallisa.
Jedynym samolotem, który mógł unieść tak ciężką bombę jak "Grand Slam" był Avro Lancaster w wersji B. Mk I (Special).
Nigdy żaden U-Boot nie został zatopiony w schronie bojowym w czasie nalotu bombowego!
Jest też opis Rajdu na Saint-Nazaire (Operacja "Chariot") przeprowadzonej 28 marca 1942 roku, której celem było zatopienie suchego doku "Normandie" (był w stanie udźwignąć dwa okręty takie jak "Bismarck" i "Tirpitz") przez niszczyciel HMS "Campbeltown".
Po tym ataku GAdm. Doenitz dostał rozkaz od Hitlera przeniesienia się z Kernevel k. Lorient do Paryża.
Autor jest z pochodzenia Niemcem i niestety jest też kilka "kwiatków" w tekście, które zostały zauważone przez tłumacza. Pisze np., że Niemcy strasznie cierpieli, kiedy Alianci bombardowali ich miasta, tak jakby zapomniał, kto wojnę wywołał itp.
Książka warta przeczytania, żeby nie te kilka "kwiatków", moja ocena byłaby wyższa.
Moja ocena: 7.0
P.S. Zwiedzałem Lorient (widziałem dom GAdm. Doenitza - z zewnątrz),Saint-Nazaire razem z suchym dokiem "Normandie" oraz Bordeaux.
Nie udało mi się zwiedzić bazy w Breście (3 tygodnie wcześniej trzeba się umówić i tej filmowej w La Rochelle (La Pallice).
Schrony robią NIESAMOWITE wrażenie i warto je zobaczyć!
P.S. 2: Dzięki moim kolegom, kilkanaście dni temu zobaczyłem schron bojowy U-Bootów "Valentin" w Bremie, w którym okręty podwodne były remontowane.
Jest tam bezpłatne muzeum, którego zwiedzanie polecam!