Niemiecki, matematyk i filozof. Bardzo wcześnie wykazał dojrzałość umysłową. Mając lat 15 rozpoczął studia uniwersyteckie. W siedemnastym roku życia był już autorem rozprawy De principio individui. W dwudziestym roku życia został doktorem praw. W swoich rozważaniach filozoficznych łączył różne punkty widzenia: metafizyczny, naukowy, społeczny i religijny. Jego system osiągnął cechy prawie wszystkich poprzedzających go, gdyż był racjonalistyczny, pluralistyczny, indywidualistyczny, dynamistyczny, spirytualistyczny, finalistyczny, harmonistyczny i, co najważniejsze, optymistyczny.http://
Na ten moment to najsłabsza pozycja w serii. Znajdzie się tu kilka użytecznych cytatów, ale zdecydowana większość nie porywa.
-----------------------------------------------
„Wskażę ci środek, który wzbudza miłość bez leku, bez ziół i bez żadnego czarodziejskiego zaklęcia: jeśli chcesz być kochany, kochaj”. Seneka
„Miłość jest czynnym zainteresowaniem się życiem i rozwojem tego, co kochamy”. Erich Fromm
„Niech mąż podziwia uczciwość, wierność, obyczajność i czystość swojej małżonki: tylko niepodległe nikomu zalety serca i umysłu trwają wiecznie; z kwiatu piękności każdy dzień zrywa jeden płatek”. Seneka
„Wszystkich należy jednakowo kochać, lecz ponieważ nie wszystkim możemy pomóc, więcej trzeba pomagać tym, którzy ze względu na miejsce, czas albo inne okoliczności niejako losem są z nami bliżej złączeni”. Św Augustyn
„Nadmiernie pragnienie władzy spowodowało upadek aniołów; nadmierne pragnienie wiedzy przyprawiło o upadek człowieka; natomiast miłość bliźniego nigdy nie jest nadmierna”. Francis Bacon
Filozofia Leibniza to próba wielkiej unifikacji współczesnych mu prądów filozoficznych, naukowych oraz religijnych. Gdzieś pomiędzy scholastyką i Kartezjuszem, Spinozą i Lockiem, z uwzględnieniem najnowszych osiągnięć nauki (w tym niejednego swojego autorstwa),teologii chrześcijańskiej (zarówno katolickiej, jak i protestanckiej),to dzieło godne wybitnego uczonego, jakim Leibniz niewątpliwie był. Nie trudno w takim wypadku o pewne niespójności, drobne sprzeczności czy naciągnięcia. A może ich tam wcale nie ma? Być może po prostu próg jest za wysoki.
Monadologia to dzieło bardzo krótkie. Sama w sobie nie wyczerpuje bynajmniej myśli autora. Większą część książki zajmuje wstęp tłumacza, Henryka Elzenberga, który świetnie wprowadza w arkany filozofii Leibniza, zwracając uwagę na jej podstawowe trudności. Osobiście Leibniza do końca nie rozumiem, ale muszę przyznać, że ta lektura w znacznym stopniu mnie do tego przybliżyła.