Sięgnęłam po tę książkę ze względu na znajdujące się w niej opowiadanie Henning'a Mankell'a. Na nieszczęście chyba, znajdowało się na samym końcu. ;-)
Opowiadania czytałam długo, nawet bardzo długo, bo czasem po przeczytaniu jednego czy dwóch, musiałam książkę odłożyć na jakiś czas...
Opowiadania w większości dość trudne, żeby nie powiedzieć wręcz nudne... Z drugiej strony sam temat Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka należy raczej do tych poważnych i istotnych. To raczej nie jest tematyka, którą możemy ująć w zgrabnej fabule, wciągającej od pierwszej strony książki. Do tego ilość autorów sprawia, że każdy z tych przekazów napisany jest innym stylem i językiem.
Mimo wszystko, kilka z tych historii zwróciło moją uwagę, w tym oczywiście napisane właśnie przez Henning'a Mankell'a.
Jeśli ktoś ma ochotę na "ambitniejszą" literaturę, to polecam.
Z racji tego, że na całość książki składają się krótkie opowiadania różnych autorów ciężko jest mi ją ocenić globalnie. Niektóre z opowiedzianych historii na prawdę szokują i pewne opisane sceny na długo pozostaną w mojej pamięci. Niestety inne były zwyczajnie nudne. Pech chciał, że te nudne były niestety najdłuższe, przez co na prawdę z trudem przebrnęłam przez całość.
Raczej polecam tym, którzy mają ochotę na coś "ambitniejszego".