Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze kryminały dla słuchaczy: te audiobooki sprawią, że nie oderwiesz się od słuchawek!LubimyCzytać1
- ArtykułyRuszają castingi do nowego serialu o „Harrym Potterze”. Wśród wymagań dwa ważne punktyAnna Sierant8
- ArtykułyUwaga, konkurs! Wygraj „Głębokie rany“ – powieść kryminalną Nele NeuhausLubimyCzytać11
- Artykuły„W drodze do Nawii“ – przeczytaj fragment książki i rozmowę z autorką, Magdaleną WaląLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Siergiej Litwinow
3
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, poradniki
Inżynier energetyk, pasjonuje się archeologią. Wspólnie z siostrą Anną są autorami ponad czterdziestu powieści i czterech zbiorów opowiadań. Ich książki osiągnęły w Rosji nakład ponad 6 milionów egzemplarzy. Cykl o Tatianie Sadownikowej został zekranizowany.http://www.litvinovi.ru/
6,5/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
209 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wszystkie dziewczyny kochają brylanty
Anna Litwinow, Siergiej Litwinow
6,7 z 26 ocen
90 czytelników 13 opinii
2013
Wycieczka na tamten świat
Anna Litwinow, Siergiej Litwinow
6,4 z 68 ocen
201 czytelników 28 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Widzę bez okularów Nina Grella
6,3
Książka Pani Niny Grelli (dziennikarka zajmująca się problematyką medyczną i promowania zdrowia). Współautor książki Siergiej Litwinow. Jako współautor wydał w Polsce i Czechach książkę “ Widzę bez okularów” oraz opracował komentarze do książki W.H. Batesa. “ Lepszy wzrok bez okularów metodą doktora Batesa”.
Wracając do książki, moim zdaniem książka powinna nosić nazwę. "Naturalne wtedy poprawiania wzroku". Książka stara się nam przybliżyć, że proste ćwiczenia poprawią wzrok. Jest pierwszą taką książką o poprawie widzenia. A Twój wzrok może się poprawić dzięki przeczytaniu książki, zrozumieniu ćwiczeń, a następnie wprowadzeniu w życie. A zmniejszać swoje nawyki można zyskać lepsze efekty.
Wnioski co sądzę o samej książce:
O kilku ważnych elementach z tej książki nie wiedziałem. Ćwiczenia zawarte w tej książce przetestuje za jakiś czas. Subiektywne spojrzenie na książkę to język jakim, jest napisana owa książka, mi osobiście nie leżał.
Wycieczka na tamten świat Anna Litwinow
6,4
To niesprawiedliwe, kiedy dwoje autorów osaczy swoją opowieścią jednego, biednego, wolno kojarzącego, za motylkiem i kwiatkiem po drodze fabuły wypatrującego, czytelnika. Czyli mnie. Wtedy powieść przybiera postać historii z cechami ADHD opowiadaną flegmatykowi, ledwo nadążającemu za podwójnym, zmiennym torem myślenia opowiadających o bohaterach z imionami, nazwiskami i, żebym się nie leniła w myśleniu skojarzeniowym, z dodatkowymi pseudonimami, ksywami i operacyjnymi kryptonimami. Przeskakujących z jednej postaci na inną, co chwilę nową, z pełnym przytoczeniem dziejów jej życia i powodów, dla których znalazła się w konkretnym punkcie opowieści. Z sięgającej zenitu emocji akcji decydującej o życiu i śmierci bohaterów do spokojnego lasu, pięknego zachodu słońca i relacji, co w tej chwili robi inny bohater (najczęściej, wykończony życiem, zapijał je wiadomo czym),który miał odegrać najważniejszą rolę w nadchodzącej siedmiomilowymi krokami scenie.
Się działo!
A ja otumaniona, osaczona, obolała po kolejnym skoku a to z samolotu na ziemię, a to z wiaduktu na pociąg, a to z jednego samochodu do drugiego, nie wytrzymałam i zaczęłam nieśmiało pytać – Ale gdzie ten nieboszczyk, skoro napis na książce wyraźnie to zapowiadał, a ja nawet nie poczułam do tej pory jego trupiej woni?
I dlaczego uciekam razem z pracownicą reklamy żądną sponsorów i przygód Tanią, karcianym pasożytem Igorem i dziennikarzem Dimą, po jakichś wyboistych wertepach i leśnych ostępach? Dlaczego zapalona świeca dymna w lecącym samolocie naszego rejsu urosła w oczach władz moskiewskich do rangi ataku terrorystycznego? I który normalny pilot oddaje stery samolotu pasażerskiego dwunastoletniemu chłopcu? Dlaczego tropi nas Departament Antyterrorystyczny FSB czyli dawniejsze KGB? Żebym bardziej się bała i szybciej uciekała? I dlaczego ściga nas mafia z giwerami i mafiosem, który "nigdy nikogo osobiście nie zabił i na dodatek nigdy niczego nie ukradł – osobiście?" Co ja takiego zrobiłam autorom? Bo to, że winny był któryś z towarzyszy ucieczki nie podlegało dyskusji! Pytanie – który? I dlaczego po kartkach biegał mi taki pająk, zmuszając do szybkiego kartkowania z powodu wstrętu do takich żywiątek?
Czy to już był mobbing czytelniczy czy jeszcze zawrotne tempo akcji? I na koniec pytanie najważniejsze i ostateczne w zdesperowanej dezorientacji ostatkiem sił wydobyte ze stężałych od zdziwienia ust – Ale o ssso chośi?!
Jak to o co? – odpowiedziała mi Tania.
O przygodę chodzi! O zabawę! O rozrywkę!
Bo to okazało się być jej życiem. Jej marzeniem! Jej przygodą!
A że po drodze znalazł się i denat, a właściwie nieboszczka, i powód ucieczki (baaardzo mały i jeszcze bardziej cenny),a zarazem pościgu, to w tej opowieści jest o tyle ważne, o ile dało przyczynę do szalonej, nieprzewidywalnej, niekontrolowanej, niebezpiecznej, improwizowanej, zwariowanej przygody. Przypominało mi to zdobywanie góry, podczas której okropnie marudziłam, by na jej szczycie poczuć satysfakcję. Spojrzeć za siebie i zobaczyć trasę, jaką przemierzyłam z Tanią, Igorem i Dimą – "Moskwa – Gorowiec – Prieobrażenskoje – Sankt Petersburg – Swietłowsk – Lappeenranta – Helsinki". Aż żal się było z wariatami rozstawać!
Ale to jeszcze nie koniec!
To dopiero pierwsza z przygód szalonej Tańki. Następna jazda w czerwonym autobusie bez trzymanki, bez pasów bezpieczeństwa, za to z jednym spadochronem na dwóch pasażerów, w kolejnej części "Wszystkie dziewczyny kochają brylanty".
Tylko lojalnie uprzedzam – flegmatykom, żółwiom, ślimakom i cierpiącym na arachnofobię wstęp wzbroniony, chyba że na własną odpowiedzialność!
http://naostrzuksiazki.pl/