Madeleine Masson

Nigdy nie przypuszczałam że będę miała teściową z którą będę wymieniać się książkami a taki fajny egzemplarz mi się trafił. Już od kilku tygodni słyszałam jaką to fantastyczną książkę czyta i że jak skończy to koniecznie muszę również przeczytać. W duchu modliłam się żeby nie była to jakaś książka z serii żywoty świętych czy "ja i mój pies" bo tych jej pasji czytelniczych akurat nie podzielam. Na szczęście w moje ręce trafiła "Krystyna. Ulubiona agentka Churchilla" autorstwa Madeleine Masson. To biografia hrabiny Krystyny Skarbek która w czasie wojny w Polsce, na Węgrzech, Algierze czy Francji brała udział w licznych tajnych akcjach i wsławiła się wyjątkową odwagą i brawurą. Autorka książki do swojej pracy podeszła z niezwykłą starannością i dokładnością. Przeprowadziła liczne wywiady z osobami które znały Krystynę i z nią współpracowały. Przekopała tony akt w archiwum jeżdżąc między Polską, Anglią i Francją. Jej głównym źródłem informacji był Andrzej Kowerski - przyjaciel, współpracownik ale przede wszystkim największa miłość Krystyny. Bohaterka to osoba pełna sprzeczności: krucha, delikatna ale jednocześnie niezwykle wytrzymała i sprawna fizyczna. Kokietka i flirciara która tak naprawdę przez całe życie kochała tylko jednego mężczyznę. Nie mogła żyć bez emocji, wyzwań (tych ekstremalnych) i po wojnie niezwykle trudno było odnaleźć się w "normalnym świecie". Sama postać jest fascynująca i autorka zrobiła wiele aby przybliżyć ją czytelnikowi jednak w pewnym momencie, w drugiej części książki, zbyt zboczyła z tematu opisując bardzo dokładnie sytuację francuskiego ruchu oporu. Przytaczając dziesiątki nazwisk, pseudonimów, pojedynczych zdarzeń zgubiła po drodze swoją bohaterką a czytelnika naraziła na lekkie znudzenie. Zgadzam się że ważny jest kontekst sytuacji w której znalazła się Krystyna Skarbek ale w tym przypadku Madeleine Masson nie zachowała należytych proporcji. Czas spędzony nad tą książką nie był stracony bo przybliżenie tak fascynującej (i mało znanej) postaci jaką była Krystyna to ciekawy temat, którego chyba jednak autorka do końca nie udźwignęła.