3 tom sagi Millera przypomina bardziej współczesne komiksy o Batmanie. Jest bardziej sztampowy. Historia jest tutaj skrojona na dosyć typowe superhero, ale jest poprowadzona znakomicie - komiks czyta się szybko, trudno się od niego oderwać, cały czas coś się dzieje, jest wiele zwrotów akcji, a narracja jest bardzo przystępna. Duży wpływ na to mają również rysunki, które są w końcu czytelne. Nawet zeszyty rysowane przez Millera da się śledzić bez wielkiego przymrużania oczu.
Ode mnie ogromny plus za kadr, który odwzorowuje rozmowy podczas programu Inside the NBA - Shaqa poznam wszędzie!!! Mega uśmiech to wywołało na mojej twarzy, fajne są takie smaczki.
Wracając stricte do komiksu, ogólnie sam jego koncept nie jest tak przełomowy czy ciekawy jak poprzednie części, w których Miller stworzył nam naprawdę wyjątkową historię, zwłaszcza jak na realia 1986 r. Jednakże dzięki rysunkom i świetnie poprowadzonej akcji tom ten czyta się po prostu łatwiej i przyjemniej od 1 i 2 części. Ocenę daje taką samą, trochę na zasadzie -1 za fabułę, ale +1 za szatę graficzną.
Gdy pierwszy raz się zetknąłem z tym komiksem to byłem rozczarowany, gdyż moje oczekiwania były zdecydowanie wyższe.
Postanowiłem jednak dać mu drugą szansę. Jak to wypadło? Trochę lepiej, ale wciąż średnio.
Być może jest to spowodowane tym, że praktycznie zakończyłem moje przygody z Pająkiem na przygodach z TM-Semic, a rzeczywistość w Superior jest zgoła inna. Nie jest to jednak duży problem, bo historię da się spokojnie ogarnąć.
Co mi najbardziej jednak dokucza w tym zeszycie to strona graficzna. Rysunki są dość konturowe i trochę minimalistyczne, nie wyróżniają się dużą ilością szczegółów jak za starych czasów. Wygląda to co prawda przyzwoicie ale stylem pasują bardziej do komiksu dla dzieci i młodzieży. Jak to napisał jeden z komentujących tutaj, bardziej są w stulu mangi. Jest to uważam całkiem trafne porównanie i jeśli ktoś lubi taki styl, to będzie zadowolony. Niespecjalnie to trafia jednak w moje gusta.
Sama historia jest przyzwoita. Mam mieszane uczucia z jej oceną. Niby trudno się do czegoś doczepić, ale ciężko ją też za coś wyróżnić (poza pomysłem). Ma momenty lepsze ( jak 3 minuty w raju),jak i lepsze.
Rysunek średni, teksty też raczej średnie, komiks... średni.
Jesli chodzi o dodatki, to pierwszy jest nawet, nawet. Drugi natomiast to zapchajdziura.
Poziom rysunków w dodatkach też zdecydowanie na minus w odniesieniu do poziomu z głównych historii.
Ogólnie komiks mnie nie zachwycił, ale też wybronił się z mojego niskiego mniemania o nim po wstępnej lekturze. Nie zachęcił mnie jednak na tyle, abym miał ochotę kontynuować losy Petera Octaviusa Parkera. Może jedynie przy jakiejś nadarzającej się okazji.
Polecany bardziej dla młodzieży.