Amazing Spider-Man Epic Collection: Lifetheft (Trade Paperback) praca zbiorowa 8,0
ocenił(a) na 840 tyg. temu RODZICE, POŚCIG I WRZASK
„Lifetheft”, dwudziesty szósty spidermanowy „Epic” to taki bezpośredni pomost pomiędzy „Maximum Carnage”, a „Sagą klonów”. Twórcy, a głownie Michelinie, domykają tu wątki i dobijając Petera jeszcze bardziej, szykują miejsce na nowe wolty. Do tego mamy tu przekazanie władzy – Michelinie odchodzi, jeszcze rzucając nam jedną historię o symbiontach (ale spokojnie za jakiś czas wróci),a stery po nim przejmuje DeMatteis. I to jak przejmuje! Może i niejeden narzekać będzie, że znów dostajemy odniesienia do „Ostatnich łowów Kravena” albo, że po raz kolejny wracamy do śmierci Harry’ego, ale DeMatteis pokazuje, że na to wszystko ma pomysł, a jednocześnie potrafi wykrzesać ze zgranych wątków takie emocje i takie sceny, że zostaje to w czytelniku na długo.
W życiu Petera… No jak zawsze, wszystko pod górkę. Będzie musiał zmierzyć się z Hulkiem, to raz. Dwa, że nadal mierzy się z powrotem rodziców, ale na tym polu zaczyna pękać i to mocno, a co za tym idzie, nadchodzi tragedia, która wstrząśnie Peterem do głębi. Mało? To mamy jeszcze Sępa, Carnage’a, ucieczkę Shriek z więzienia i… Z ciocią May też nie dzieje się dobrze, a Peter już wkrótce znajdzie się na granicy, do jakiej dotąd nawet się nie zbliżył. Coraz bardziej oszalały i złamany psychicznie, będzie musiał stawić czoła największym nękającym go demonom i przekonać się, jak daleko gotów jest się posunąć dla zemsty!
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/07/amazing-spider-man-epic-collection-26.html