Straczynski wielkim scenarzystą jest! Komiks stanowi idealny balans między superbohaterskimi wyczynami Spider-Mana, a życiem prywatnym Petera Parkera. I ten drugi aspekt interesował mnie najbardziej. Świetnie śledziło mi się relację Petera z MJ, bardzo podobał mi się zeszyt z perspektywy cioci May, interesowały mnie fragmenty poświęcone jego pracy jako nauczciel, a przy tym cieszyłem się czytając jak Pajączek radzi sobie z kolejnymi adwersarzami. Komiks praktycznie nie miał słabszych momentów, a już historia "Urodziny" to mistrzostwo świata. Rysunkowo też jest świetnie. Romita Jr. ma swoją charakterystyczną kreskę, która bardzo tutaj pasuje. Jestem bardzo zadowolony z lektury i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Straczynski wielkim scenarzystą jest. Jego Thor stanowił niesamowity run. Kapitalnie łączył wątki superbohaterskie i obyczajowe. Nie inaczej jest w przypadku Spider-Mana. Straczynski zachował perfekcyjny balans między życiem „zawodowym” i prywatnym Petera Parkera. Uwielbiam czytać o relacjach Pajączka z jego bliskimi przerywane okazjonalnym mordobiciem z kolejnymi przeciwnikami. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Kapitalnie się to czyta panie Straczynski! Swoją cegiełkę dorzuca również Romita Jr., którego prace są na zaskakująco wysokim poziomie. Nie jestem szczególnym fanem jego talentu, ale tutaj daje radę, a kreska bardzo pasuje do komiksu. Czekam na więcej i żałuje, ze kolejny tom pojawi się dopiero w listopadzie.