Zbigniew Kiwka

Powieści i opowiadań z drugą wojną światową w roli głównej napisano w Polsce bardzo wiele. Nie sposób wszystkie te książki przeczytać. Jedne bardziej zapadają w pamięć, potrafią zainteresować, wciągnąć czytelnika w akcję, inne wręcz przeciwnie. Ta książka należy w moim odczuciu do tej pierwszej grupy. Zaciekawiła mnie od pierwszych stron i to zainteresowanie do ostatniej strony pobudzała. Akcja toczy się w ostatnich miesiącach wymienionej wyżej strasznej wojny. Na zachód prą oddziały radzieckie i polskie, które chcą najszybciej unicestwić nazistowskiego wroga. Kolejne miasta i wsie zostają opanowane przez radziecko-polskie siły. I właśnie w takich okolicach na marcowym froncie ukazują się czytelnikowi bohaterowie. Wojskowi - zaprawieni w bojach pogromcy Niemców oraz tutejsi - wojskowi i cywile z miasteczka. Wyróżnia się wśród nich Carina, która wiele zrobi dla przybyszy ze wschodu. Wyjdzie przy okazji na jaw wiele spraw, wielu ludzi pozrzuca maski i ukaże swe prawdziwe oblicze, dla kilku osób będzie to czas przemiany, otwarcia nowego rozdziału w życiu lub jego końca... Książka niezwykle mnie zaabsorbowała. Wniknąłem w historię tu opowiedzianą bez reszty i z niecierpliwością przerzucałem kolejne strony tejże książki. Wyrazem tego czytelniczego stanu niech będzie np. ocena ogólna w postaci dziewięciu gwiazdek. Bardzo ciekawa powieść wojenna z lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku.