Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
- ArtykułyZ Memphis na Manhattan – „Wymiana” Johna GrishamaBartek Czartoryski1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Blizny jak skrzydła” Erin StewartLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Kowaluk-Łukasiewicz
2
8,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Strzępy Tomasz Kowaluk-Łukasiewicz
6,4
Spotykając się po latach ze znajomymi ze szkolnych lat, mniej lub bardziej bliskimi, czasem mamy mieszane uczucia, bo inaczej patrzy się na świat z perspektywy kilkunastolatka, a inaczej gdy jest się dojrzałym człowiekiem. Dawne więzi czasem są idealizowane, a czasem bagatelizowane, to co wtedy było ważne wydaje się teraz błahostką, niekiedy jednak wydarzenia z przeszłości mogą rzutować na przyszłość. Niektóre historie chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, a inne powinny być zostawione w przeszłości, ich ponowne przywołanie nie służy nikomu.
"Strzępy" rozpoczynają się właśnie od zjazdu klasowego po dwudziestu latach od zdania matury, okres jaki upłynął od tego wydarzenia. Może wydawać się dla niektórych wystarczający by spojrzeć z dystansem na to co miało miejsce gdy wchodzi się w dorosłość. Teraz jako ludzie już bagażem doświadczeń mogą z łezką w oku wspominać swoje dawne radości i smutki. Każdy z nich od chwili ukończenia szkoły rozpoczął życie, które różnie się potoczyło. Czy po dwóch dekadach łączy ze sobą ich jeszcze coś czy są grupą obcych sobie ludzi, którzy minęliby się, nie rozpoznając siebie nawet na ulicy? W końcu jako klasa funkcjonowali tylko kilka lat, a wiele więcej upłynęło już ich od zakończenia edukacji. Dla autora książki nie jest najważniejsza chwila spotkania i to jak zmienili się tamci dwudziestolatkowie, lecz pewne wydarzenie, które mogło wpłynąć na ich życiowe wybory. Końcówka lat osiemdziesiątych, do egzaminu dojrzałości pozostał jeszcze rok, ale tak naprawdę niektórym przyszło go zdać wcześniej. Praca przy drukowaniu tzw. bibuły i kolportowanie jej jest ryzykowne, przekonuje się o tym jeden z bohaterów, gdy jego przyjaciel i współpracownik zostaje z tego powodu wyrzucony ze szkoły, on sam tylko dzięki zbiegowi wydarzeń unika zdemaskowania. Jednak czy tylko łut szczęścia pozwolił mu nie podzielić losu kolegi? I co oznaczają słowa kobiety, będącej jego pierwszą miłością - "Musiałam cię rzucić"?
Dawna rana znowu się otwarła, a to co ją spowodowało staje się początkiem niecodziennego dochodzenia, jego celem ma być odkrycie, kto zdradził. Kiedyś cień podejrzenia padł na niego, teraz wystarczyło kilka słów rzuconych i przeszłość powróciła z hukiem. Krąg podejrzanych nie jest duży, ale znaleźli się w nim najbliżsi koledzy, który z nich mógł być donosicielem?
Tomasz Kowaluk-Łukasiewicz umieścił akcję swojej książki w dwóch planach czasowych - teraz i dwadzieścia lat wcześniej. Dzięki temu czytelnik ma możliwość skonfrontowania tego kim byli i są bohaterowie i jaki wpływ miała przeszłość na nich. Dwa wątki zazębiają się, tworząc historię, mającą początek w czasach komunistycznej Polski, a koniec już we współczesności. Rozrachunek z tym co było nie jest łatwy dla żadnej ze stron, wnosi ból i chaos nie tylko do teraźniejszości, lecz także do przyszłości. Przy czytaniu ostatnich stron nasuwa się pytanie czy rozliczenie winnych miało sens i czy wart był poniesionych kosztów? Może pewne sprawy trzeba zostawić w przeszłości, bo nie są warte utraty tego co udało się zbudować? A może prawda jest najważniejsza bez względu na wszystko? Ta kwestia jest do rozważenia nie tylko przez bohaterów "Strzępów", lecz także przez każdego, kto myśli, że demony przeszłości nie zostaną uwolnione gdy znowu drzwi do niej zostaną otworzone.
Strzępy Tomasz Kowaluk-Łukasiewicz
6,4
Codziennie w życiu borykamy się z dylematami czy sięgając do tak nieodległej przeszłości postąpiliśmy właściwie. Jak mogło wyglądać moje życie, gdybym nie rozstał się z ukochaną etc.? Marek Zaręba po dwudziestu latach spotyka się z dawnymi kolegami i koleżanką ze szkolnej ławki. Jest to okazja by nie tylko spotkać dawnych kumpli, ale także wyjaśnić tajemnicę aresztowania Konia. Marek jako nastoletni buntownik nie godził się z okresem ubeckiego demoluda. W swoim technikum roznosił ulotki i książki z drugiego obiegu. Od chwili, gdy przypięto mu łatkę szpiclem dyrektora-ubeka nie może zmrużyć oka. Jego dawna miłość Ewa kusi go niesłabnąca urodą i przywołuje tym samym wspomnienia z przeszłości. Dlaczego właśnie on jet tym kogo uważa się za najplugawsze robactwo? Rozmawiając z dawnymi kolegami dochodzi do szokujących wniosków. Jak w starym przysłowiu, gdzie trzech się bije trzeci korzysta. Ewa była zakochana w Marku, ale Marek był kumplem Darka, a Ewa chodziła z Darkiem, więc wszyscy troje cierpieli dla 'dobra ogółu". Do czasu, gdy Marek nie uległ rajskiej Ewie.
Książka napisana tak dobrze, że umiałem wczuć się w przeżycia bohaterów. Mogli oni być zarówno moimi rówieśnikami jak i rodzicami. Książka świetnie ukazuje naszą nieprzemijająca polską przywarę bycia mściwymi i zawistnymi do szpiku kości. Dotyczy to zwłaszcza rozstań z kobietami. Nie będziesz ze mną, to z nikim nie będziesz szczęśliwa. To stanowi rdzeń powieści, która zaskakuje swoim polotem i znajomością kobiecej psychiki. Panie Tomaszu czapki z głów przed pana spostrzegawczością nic się nie ukryje.
Kilka słów podsumowania odnośnie tajemniczego tytułu "Strzępy". Każda kobieta marzy o swoim artyście, ale tylko strzępy zniszczonego dzieła potrafią wydobyć piękno kobiecego ciała. Zarazem urażona męska duma pobudza podświadomość do tworzenia diabolicznych scenariuszy. Czy zemsta ma słodki smak, skoro gorycz porażki jest słona? Zapraszam do lektury książki, która jest idealna na zbliżające się letnie upały.
Opublikowane także na: http://illumien.blogspot.com/2012/05/zrodo-httpliboo.html