Najnowsze artykuły
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
- ArtykułyW nazwaniu tkwi siłaArnika0
- ArtykułyLive z Zadie Smith już 30 września — tego nie możesz przegapić. Sprawdź szczegóły!LubimyCzytać1
- ArtykułyCo nowego w wydawniczym świecie? 9 wrześniowych premier na ten tydzieńLubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Lee Lanning
1
4,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 18.09.1946
Emerytowany pułkownik, jest autorem książek opartych na faktach. Ma na swoim koncie wiele odznaczeń.
4,9/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
100 największych dowódców wszech czasów
Michael Lee Lanning
4,9 z 15 ocen
35 czytelników 2 opinie
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
100 największych dowódców wszech czasów Michael Lee Lanning
4,9
Książka stronnicza i zaskakująca jednocześnie. Bo czy nie jest zaskakujące że według autora największym wodzem, strategiem, taktykiem i wojownikiem jest nie Juliusz Cezar, Napoleon, Atylla, Czyngis Chan czy Aleksander Wielki ale George Washington. Ogólnie amerykanie - prawdziwi synowie Marsa zajmują sporą część książki. I tak większość generałów z okresu wojny secesyjnej jest umiejscowiona znaczne przed choćby niejakim Guderianem - twórcą, aktualnej nawet obecnie doktryny pancernej. Poza tym brakuje kilku wielkich dowódców z okresu starożytności (nie znajdziemy praktycznie żadnego Greka),nie wiem czy przez brak zainteresowania autora tym okresem, czy przez mniejszą ilość danych biograficznych.
100 największych dowódców wszech czasów Michael Lee Lanning
4,9
Zawsze interesowały mnie książki "100 naj..." o postaciach, które wpłynęły na losy świata, zmieniły bieg wydarzeń, zapisały się w historii jako bohaterowie lub antybohaterowie. Często traktuję je bowiem jako wstęp do kolejnych pozycji dotyczących wybranych osób.
Tak jak na innego tego typu pozycje, czekałem na przesyłkę z książką "100 największych dowódców wszech czasów" bardzo niecierpliwie. Gdy jednak już do mnie dotarła i otworzyłem pierwszą ze stron, zaskoczyłem się kolejnością wymienionych postaci. Oczywiście, nie ujmując obszernej wiedzy autorowi, podobnie jak wiele innych osób zaskoczył mnie zwycięzca "rankingu" - Jerzy Waszyngton. Gdy z niedowierzaniem wczytałem się w spis treści, nie miałem złudzeń, że książka, którą trzymam w dłoni jest zadedykowana głównie amerykańskim dowódcom. To sprawiło, że nabrałem do niej dystans - nie z racji jakiegokolwiek braku sympatii do Stanów Zjednoczonych (ta jest naprawdę duża),co za sprawą tego, że nie ujęto w niej wielu innych wybitnych (moim zdaniem bardziej) postaci, a jeśli już to znalazły się one na dalszych stronach.
Nie będę zdradzał szczegółów, nie chcę też do niej zniechęcać. Jest ciekawym podręcznikiem czy wprowadzeniem do historii wojen i rządzących. Być może największymi jej błędami jest niefortunny tytuł, a może subiektywna kolejność, która chyba niekoniecznie znajduje uznanie w oczach europejskiego czytelnika.