Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philip MacDonald
5
5,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzony: 05.11.1900Zmarły: 10.12.1980
Angielski autor thrillerów.
5,6/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nakaz aresztowania X Philip MacDonald
5,2
Książka bardzo wyspiarska, aczkolwiek historia z potencjałem i na początku zainteresowała mnie swoją tajemniczością. Oto pewien amerykański pisarz sztuk dramatycznych, Thomas Sheldon Garrett, staje się niewidocznym świadkiem rozmowy dwóch kobiet. Tak naprawdę nie widzi tych kobiet, słyszy tylko ich głosy, a co słyszy? Któż to może wiedzieć, co naprawdę usłyszał, co sobie zinterpretował po swojemu, a co od siebie dołożył. W każdym razie uznał, że mowa była o jakiejś planowanej zbrodni i nie może się pozbyć wrażenia, że koniecznie musi coś zrobić z tym fantem, jakoś tej potencjalnej zbrodni zapobiec, ale jak, kiedy tak naprawdę nie ma żadnych dowodów, a i przesłanki ledwie liche...
Pomysł jak widzicie, moim zdaniem, bardzo dobry, niestety "zabiła go" wyspiarskość. Te ich ciągłe "tak sir"; "nie sir"; "być może sir". Te angielskie nazwy wszystkich ulic, tej, na którą akurat jechali i tych, które po drodze mijali. Te nazwiska dokładnie, za każdym razem wspólnie z imieniem, postaci, które zupełnie nic nie wnosiły do powieści. Ta flegmatyczność i główkowanie, nawet tam, gdzie wszystko jest jasne jak na przysłowiowej dłoni.
Dzisiejsze kryminały są szybkie, ociekają krwią i wypruwanymi flakami i coraz wymyślniejszymi sposobami mordowania, uważam, że to spore "przegięcie". Ten kryminał "przegiął" w drugą stronę. Za mało akcji, a nawet jeśli jakaś była, to tak usypiająca, że aż strach. Dokończyłam tę książkę, tylko siłą woli, bo jednak byłam ciekawa, jak detektywom ze Scotland Yardu, uda się rozwiązać tę ciekawą skądinąd, zagadkę. Jednak drugi raz bym jej nie przeczytała.
Nakaz aresztowania X Philip MacDonald
5,2
To nie książkowy fast food. Nikt tak już dziś nie pisze, nikt już dziś tak nie czyta....
A trochę szkoda. W czasach, kiedy autorzy prześcigają się w tanim szokowaniu i bezsensownej brutalności, nie ma miejsca na snucie prostej kryminalnej opowieści.
Opowieści bez grama rozbuchanej przemocy, opowieści nie pędzącej jak ześwirowany królik...tylko właśnie snutej.
Powolutku, a to opisem, a to dialogiem...gdzie bohaterowie najpierw myślą, a później ewentualnie robią...
To opowieść dziś już tak archaiczna, że aż jakby z innej planety. Przy tym niesamowicie brytyjska i wyrwana ze swojej epoki (spokojnie mogłaby się rozgrywać np. w latach 20 XX wieku)
Ma też sporo wad. Mógłbym się przyczepić chociażby do postaci. Garrett jest jakim chodzącym cholerykiem nie do polubienia. Natomiast pułkownik choć przyjemny, jest...nie wystarczająco opisany.
Przy tym historia rozgrywa się tak jakby sennie. Jakby tak naprawdę nic się nie działo. Ale jestem przekonany, że był to zabieg celowy i osobiście miałem niesamowitą radochę z jej poznawania. Historii ludzkiej, zbrodni pospolitej....bez latających flaków, szokujących zwrotów akcji....
Dziś nikt już tak nie pisze, nikt tak nie czyta...moim zdaniem to wielka szkoda...