Katarzyna Woźniczka

Ostatnio bywało tak,że do wielu książek nie pałałam zbyt dużą sympatią ,a po ich lekturze wychwalałam je pod niebiosa.Tym razem również nie podchodziłam do tej powieści z całkowitą pewnością ,że mi się ona spodoba i niestety w tym przypadku schemat niechęć--->całkowicie pozytywne zaskoczenie nie zadziałał. Julia Ambler jest dwudziestoletnią dziewczyną, która zaczyna studia w Mediolanie. Wkrótce potem porzuca naukę na rzecz projektowania mody w jednej z włoskich agencji artystycznych. Wpada w wir wielkiego miasta i bez reszty oddaje się ukochanej pracy. Nieoczekiwanie na jej drodze staje rozrywkowy lekkoduch Marco, który zafascynowany niezwykłą urodą kobiety, zaczyna burzyć precyzyjnie nakreślony plan jej kariery. Co zwycięży? Gorący, włoski temperament Marco czy zamiłowanie Julii do fascynującego świata mody? Opis sugeruje nam ,że główną bohaterką jest Julka i wywnioskować z niego możemy ,że fabuła książki „kręci się wokół jej osoby i jej miłosnych perypetii” .Jednak czytając tę powieść już po kilku rozdziałach zauważyć możemy ,że pierwsze skrzypce w lekturze gra zarówno Julka ,jak i jej przyjaciółka Weronika –maturzystka i łyżwiarka figurowa, tak więc dlaczego nadano taki tytuł tej książce i zredagowano taki opis? Mnie osobiście to z lekka denerwowało ,gdyż z całego serca bardzo polubiłam postać Weroniki i byłam zła na osoby ,które tak jakby wykluczyły ją z gry i streściły historię tylko jednej z bohaterek. Tym razem do gustu nie przypadła mi również okładka. Mimo ,że zawsze podkreślałam ,że wszystkie okładki stworzone przez wydawnictwo NovaeRes mnie zachwycają ,jest to pierwszy przypadek ,gdzie nie mogę wam znowu napisać ,że „twarz” książki mi się spodobała. Według mnie jest ona chaotyczna i niezbyt dobrze przemyślana ,a przede wszystkim nie adekwatna do treści. Wiem, wiem ,że tylko marudzę ,więc teraz dla odmiany kilka rzeczy ,które mi się spodobały. Były to przede wszystkim wątki dotyczące przyjaciółki Julii ,której osoba według mnie została bardzo fajnie wykreowana przez autorkę ,a i jej historii do banalnych zaliczyć nie można.Poza tym cała ta książka opowiada nam naprawdę ciekawe "przygody" dużej ilości bohaterów, spośród których każdy może znaleźć tego ulubionego i zapałać do niego sympatią ,bądź też nawet się z nim utożsamić. Podsumowując absolutnie nie wrzucam tej książki do kosza nieudanych prób literackich ,zaliczyłabym ją raczej do niezbyt wymagających ,ale ciekawych powieści myślę,że głównie dla młodzieży.