Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cóż tu więcej mówić, to Dana Marie Bell. Jej styl się po prostu wyczuwa. Akurat z tą autorką mam tak, że chociaż jakoś super się nie zachwycam jej książkami, to jednak co jakiś czas lubię do niej wrócić i zobaczyć co też ona znów wymyśliła ;) Całkiem fajna historia, ostateczna walka była dosyć ciekawa. Główni bohaterzy także byli fajni, zero sztuczności a to jest bardzo mile widziane ;) Jedynie do czego mogę tu się przyczepić to czary - czułam się jakbym czytała opis dziecka które się bawi klockami lego, aczkolwiek na mnie trzeba brać poprawkę bo ja nie gustuje w magii i mam słabą wyobraźnie w tym zakresie. Dla relaksu, jak najbardziej polecam :)