Księga magii George R.R. Martin 6,8
ocenił(a) na 63 lata temu "Magia jest starsza od sztuki."
Żałuję, że nie miałam okazji zapoznać się z "Księgą mieczy", zdecydowanie do nadrobienia, w końcu moje ulubione klimaty. Natomiast z przyjemnością wkroczyłam w strony "Księgi magii", przedłużyłam świąteczny nastrój wypoczynku i relaksu, wypełniony szczególnym czarem. Różnorodność opowiadań przemówiła na korzyść publikacji. W zasadzie każde dostarczyło ciekawych wrażeń, czymś innym ujęło, przekonało, że wyobraźnia naprawdę nie zna granic, nie wolno narzucać jej ograniczeń. Niektóre utwory mocno wchodziły w świat fantasy, podkreślając wyjątkowość i atrakcyjność, inne delikatnie drażniły tajemniczym nierzeczywistym klimatem, pozostałe subtelnie nawiązywały do zjawisk nadprzyrodzonych. Pośrednie i bezpośrednie odniesienia wzbudziły zainteresowanie, fascynację i niecierpliwość poznawania. Zachęcając do spotkania z książką przytaczam tytuły ulubieńców.
Największym uznaniem obdarzyłam "Noc w Oberży przy Stawie" George R.R. Martina, nie ukrywam słabości do twórczości autora, nawet w krótkiej formie literackiej potrafi wykreować barwny i szczegółowy świat, nadać bohaterem potężnej iskry życia, zaskoczyć przebiegiem zdarzeń, skłonić do zastanowienia. Wysokie oceny zdobyły również "Pieśń ognia" Rachel Pollack, z przenikającymi się światami, "Czarnoksiężnik Loft" Eleanor Arnason, z dawnym islandzkim blaskiem i trollami, "Wizyta komety" Liz Williams, z refleksją o odwiecznym życiu gwiazd, "Diabelskie cokolwiek" Andy Duncana, ze szczyptą dobrego humoru, "Wina i odkupienie domu czarnoksiężnika Malkurila" Scotta Lyncha, z istnieniem przedmiotu po istnieniu człowieka, "Powrót świni" K.J. Parker, z potężnymi magami, którzy nie pozbyli się ludzkich ułomności. Pozostałe opowiadania także potrafiły roztoczyć urok nad czytelnikiem, z pewnością znajdą gorących sympatyków. W trakcie lektury zaznaczyłam wiele cytatów, które skłoniły do udania się w świat refleksji. Nie widzę sensu przytaczania wszystkich, sami natrafcie na nie w publikacji, pozostawię z końcowym "Często się okazuje, że to, czego się obawialiśmy, wcale nie było takie złe, i równie często zdarza się, że coś, na co się cieszyliśmy, kończy się rozczarowaniem." Spotkanie z "Księgą magii" z pewnością nie jest rozczarowaniem, a wręcz przeciwnie, fascynującą przygodą z wieloma przystankami na kreatywne rozwijanie myśli.
bookendorfina.pl