Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Moyoko Anno
Źródło: http://www.animevice.com/moyoco-anno/20-37401/
1
5,7/10
Pisze książki: komiksy
Urodzona: 26.03.1971
Japońska mangaka i publicystka pisująca o modzie. Jej mangi i książki są bardzo popularne wśród młodych japońskich kobiet[potrzebne źródło]. Chociaż jej pierwsze mangi należały do gatunku josei, jej obecna seria "Słodkie, słodkie czary" jest skierowana do uczennic szkół podstawowych.
Jest żoną znanego reżysera Hideakiego Anno.
Jest żoną znanego reżysera Hideakiego Anno.
5,7/10średnia ocena książek autora
95 przeczytało książki autora
97 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Japonia widziana oczyma 20 autorów Frédéric Boilet
5,7
po lekturze ciekawy jestem co mieliby do przekazania o Japonii autorzy z takich krajów jak Chiny, Meksyk, Niemcy, Rosja.. itd. Może trochę tego brak, ale w końcu to projekt Francusko - Japoński. I muszę kolejny raz stwierdzić, że Francuzi potrafią rysować a ja na takie coś lubię patrzeć. Dzięki książce można odkryć nie tylko ciut Japonii ale też kilku autorów, którzy czarują nas opowieściami. No i mam taki odruch, że chciałbym jednak tej Japonii dotknąć, ...ale chyba to dobrze.
Japonia widziana oczyma 20 autorów Frédéric Boilet
5,7
Może się to wydać dziwne ale mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej mangi. Wieki temu interesowałam się każdą napotkaną mangą (do dnia dzisiejszego kilka tytułów zajmuje jedną z półek biblioteczki),jednak ta nie przemówiła do mnie. Nic kompletnie, końcowe historie wmuszałam w siebie jak niechcianą brukselkę. Kreski świetne, historie ciekawe, niektóre niezrozumiałe (zbyt abstrakcyjne),ale to jednak nie to co złapało za haczyk i nie puszcza nawet przez chwil kilka.