Poppy Z. Brite

Anglojęzyczna pozycja o Courtney Love - można powiedzieć, że książka podwójnie wykluczona… Bo najlepiej i znać język, i ją lubić. O ile z tym pierwszym nie ma problemu, to z tym drugim trudniej. Mimo że należę do fascynatek tej osoby, postaram się ocenić i zachęcić do "The Real Story" obiektywnie. Po pierwsze jest to jedyne i tak bogate studium pokomplikowanego życia Courtney. Począwszy od dzieciństwa z zakręconymi rodzicami, młodości przepełnionej podróżami (błąkaniem się?),osiedlenia się na trochę dłużej w Anglii i zaznajomienia się z tamtejszą muzyką lat 80-tych, po pierwsze próby aktorskie i role filmowe, operacje plastyczne, diety, ubrania za pierwsze zarobione pieniądze, aż po odnalezienie swojej drogi życiowej w postaci pisania piosenek, grania, śpiewania i wrzeszczenia. (Stało się to dość późno, bo - jak sama mówi - miała 25 lat i "wciąż tego nie zrobiła" (nie założyła zespołu). "W rocku… to jak mieć z czterdziestkę." Pojechała na "mroczną Alaskę", robiła streaptease i uczyła się śpiewać i grać. Wróciła na Zachód USA z jednym celem: założyć zespół. Jak pomyślała, tak zrobiła, odnalazła swój klan, odnalazła swojego przyjaciela i muzyczne wsparcie przez życie - Erica Erlandsona. A żeby nie opowiedzieć książki… Po drugie, w książce czytamy dalej oczywiście o wątku z Cobainem, a w nim pierwsze niewinne flirty po płomienny romans z końca 1991 roku, po szybki ślub na plaży Waikiki w Honolulu w lutym 1992. (Nie wiem czy też to poczujecie, czytając książkę, ale od tamtej pory nie było już "pierwszej Courtney". Była inna, nowa, druga, nieco przygasła w cieniu męża, a na pewno idąca inną drogą. Każdy kto słucha Hole, zna przepaść między 1. płytą z 1991 roku "Pretty on the Inside" a kolejną "Live Through This" z 1994.) Potem, jak wiemy, śmierć i to śmierć cieniem się kładąca na opuszczoną żonę i małą córeczkę. Po trzecie, książkę wzbogacają liczne kolorowe zdjęcia - od małej Courtney po najnowsze. Najnowsze dla tej wówczas książki, a obejmuje ona okres do ukazania się "Celebrity Skin", trzeciej studyjnej płyty, w tym Courtney i jej karierę aktorską, uwieńczoną nominacją do Złotego Globa za rolę Althei w "Skandaliście Larrym Flincie", a także związek z Edwardem Nortonem. Po czwarte, w co bardzo wierzę jako urodzona marzycielka i wciąż nieco idealistka, jest to książka must-read nie tylko dla fanów, ale też i dla wszystkich tych, którzy są w jakiś sposób pokorni, a ich umysły otwarte - i mimo wszechstronnego hejtowania Courtney - zechcą poczytać o tej kobiecie coś więcej niż bzdury z tabloidów czy inne marne strzępki ze świata mediów. Ta książka to pochylenie się nie nad gwiazdą, skandalistką, wdową po sławnym wokaliście, nawet do końca nie na twórczyni tekstów i frontmance zespołu (choć to jej prymarna funkcja) - to opowieść o ludzkiej istocie. Sami przekonajcie się jak bardzo.