Listy w niebieskich kopertach. Moja korespondencja z aniołem Grzegorz Sokołowski 6,5
ocenił(a) na 812 lata temu W dzisiejszych czasach półki w księgarniach są zawalone ksiażkami o aniołach. Najczęściej te stworzenia nachodzą ludzi, ktoś je spotyka, ktoś zmienia się w anioła. Ale czy znajdzie się tam ksiażka o własnym Aniele Stróżu? Tego chyba jeszcze nie było. Zwłaszcza w formie listów.
„Miłość szczera, nawet jeśli odchodzi, zawsze będzie powracać.”
Książka przedstawia zbiór listów pisanych przez człowieka i jego Anioła. Człowiek najczęściej zadaje pytania albo opisuje sytuację, Anioł tłumaczy, wyjaśnia i wskazuje prawidłowość. Poruszane są tematy drogi życiowej, przemijania, zazdrości, miłości, przyjaźni... Pojawiają się też relacje z nad morza, z pociągu, kina. Jest mowa o ludzkiej śmierci, a także o wadach człowieka. Tematów jest wiele, a każdy omówiony krócej lub dłużej, ale każdy jest wyjątkowy.
Powieść jest napisana niezwykle efektownie, zaskoczył mnie pomysł autora, lecz w pozytywnym znaczeniu. Książka jest przede wszystkim bardzo dobrze opracowana, więc wygodnie i miło się ją czyta. Nie ma tu dialogów, szybkiej akcji ani skomplikowanej fabuły, a jednak lektura urzeka swoim niepowtarzalnym urokiem i stylem.
„Zwykłe drzewo czasami jest bliższe człowiekowi niż drugi człowiek”
Każdy list jest opatrzony tytułem, który pozwala wygodnie poruszać się między stronami. Mimo, że każdy list w sumie opowiada o całkiem różnych sprawach, tę książkę watro czytać po kolei, strona za stroną. Autor swoje myśli ustawił w sposób, by było miejsce na refleksje, krótki żart, a potem na chwilę zastanowienia.
W książce jest dużo humoru. Anioł jak i Człowiek wyśmiewają dzisiejszy świat, jego funkcjonowanie. Przy czytaniu często się uśmiechałam,a nawet śmiałam w głos. Oprócz tego można tu znaleźć wiele ciepła i emanującej dobroci. Lektura dostarcza niezapomnianych wzruszeń i całkowicie zmienia sposób patrzenia na świat.
„Bo czasem miłość trzeba pożegnać, nigdy nie przestając kochać.”
Nie każdy jest wierzący, rozumiem to,a "Listy..." to raczej religijna książka, nie tylko dla katolików ale i prawosławnych czy zielonoświątkowców. Agnostycy też znajdą tu coś dla siebie, ponieważ nie ma tu gadania o niczym ani wygłaszania kazań. Jest to swoista forma przekazania wartościowych drogowskazów i wskazówek jak żyć w świecie wiecznej gonitwy i biegu. Ateiści, mimo przystępnego i lekkiego języka, mogą się nudzić albo nie zrozumieć sensu, więc lepiej niech odpuszczą to sobie.
Tego typu książki na polskim rynku jeszcze chyba nie było, stąd też myślę, że warto się z nią zapoznać. Nie przypominam sobie, żeby ktoś kiedyś tak trafnie i z sensem pisał dla młodych ludzi w tak niezwykły sposób. To co zawarte jest w tych 49 listach pokazuje nowy - stary świat oryginalnie i ze stylem.
Książkę polecam. Może rzeczywiści nie wszystkim się spodoba, ale wielu znajdzie tu coś dla siebie. Przeczytanie jej nie zajmuje dużo czasu, a w niezapomniany i wzruszający sposób pokazuje życie od całkiem innej strony. Ja z lektury jestem zadowolona, nawet bardzo i myślę, że wielu z was przypadnie do gustu.
Polecam!
[papierowyazyl.blogspot.com]