Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Blizny jak skrzydła” Erin StewartLubimyCzytać1
- ArtykułyNajlepsze kryminały dla słuchaczy: te audiobooki sprawią, że nie oderwiesz się od słuchawek!LubimyCzytać1
- ArtykułyRuszają castingi do nowego serialu o „Harrym Potterze”. Wśród wymagań dwa ważne punktyAnna Sierant14
- ArtykułyUwaga, konkurs! Wygraj „Głębokie rany“ – powieść kryminalną Nele NeuhausLubimyCzytać16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Catherine Ashley Morgan
1
5,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
95 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Noc rudego kota Catherine Ashley Morgan
5,5
Książka nie jest zła, ale... Szkolna? Bohaterka jest przemądrzała i traktuje wszystkich ludzi z góry. Przy wątku romansowym, który się w pewnym momencie pojawił, opuszczałam nudne akapity. Zagadka kryminalna - żadna. Od początku wiadomo, o co chodzi z tytułowym kotem, na dodatek żadnych mylnych tropów ani niespodzianek autorka nie podsunęła do końca. No i - wiem, czepiam się - ten śpiący zwierzak, który nie obudził się podczas próby porwania, to lekka przesada.
Mimo tego, książka ma miły klimat i czytałam ją i zapamiętuję z pewną przyjemnością.
Noc rudego kota Catherine Ashley Morgan
5,5
Książka jest zgoła taka sobie przeciętna . Jako rasowa kociara , kupiłam ją właśnie ze względu na kota w tytule i kocie oczy na okładce . Czytało się całkiem sprawnie mimo niedociągnięć chyba drukarskich , bo '' złożenie '' druku było mocno niechlujne , złe połączenia liter lub wyrazów , czasami brak spójników i miejscami całych słów . Niedbałość o znaki interpunkcyjne . Sama intryga mimo trupów raczej opisana w jakiś mało poważny sposób . Może odniosłam takie wrażenie przez pewną infantylność głównej bohaterki Christine Bell ? . Że już nie wspomnę o rudej kotce , która śpiąc , kiedy Christine pisała swoją książkę na komputerze i budząc się za każdym razem kiedy ta , robiła sobie przerwy w pisaniu (co jest wyraźnie zaznaczone w powieści) nagle śpi jak kamień i pozwala się zapakować do wora i niemal ukraść . Każdy kto choć trochę zna koty , wie że takie coś jest niemożliwe . A na pewno bardzo niewiarygodne . Nie podobały mi się też miejscami komentarze autorki zupełnie zbędne dla akcji . Jak na przykład taki '' Była stanowczo zbyt atrakcyjna jak na osobę , która spędza całe dnie w przychodni weterynaryjnej '' . Czyli znaczy się że co ? Każda pani weterynarz musi być ostatnią szkaradą i pasztetem jak to czasem teraz mówią nastolatki ? A już jak nastał wątek romansowy (bo przecież bez tego się nie dało) i dwoje zakochanych zaczęło '' ćwierkać '' do siebie i spijać sobie z dziobków , poczułam się mocno przelandrynkowana . A nadmiar cukru jak wiadomo , szkodzi . Stąd moja ocena która oscylowała chwilę między '' dobra '' , a ''przeciętna '' ostatecznie została przeciętną . Nie polecam .