Najnowsze artykuły
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
- ArtykułyW nazwaniu tkwi siłaArnika0
- ArtykułyLive z Zadie Smith już 30 września — tego nie możesz przegapić. Sprawdź szczegóły!LubimyCzytać1
- ArtykułyCo nowego w wydawniczym świecie? 9 wrześniowych premier na ten tydzieńLubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Sobczak
3
4,8/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,8/10średnia ocena książek autora
32 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lenino 1943 Kazimierz Sobczak
4,8
Podobnie jak kilku innym tytułom serii "Historyczne bitwy", które traktują o zmaganiach 2 wojny światowej na froncie wschodnim, trudno przyznać dzisiaj "Lenino 1943" jakiejś lepszej oceny.
W trakcie lektury trzeba starannie odsiewać komunistyczną propagandę, która jest szczególnie odzuwalna w pierwszej części tej książki. Jednym z charakterystycznych elementów obecnej tam nowomowy jest masowe wykorzystanie przymiotników "słuszny" i "poprawny".
Tym niemniej, jako absolutnie konieczne minimum zła, można tą publikację wykorzystać jako punkt wyjścia do zgłębienia tematu formowania się 1 Armii WP.
Książka zawiera niestety stosunkowo mało opisów samej bitwy. Tym razem nie mogę jednak narzekać na mapy: są one stosunkowo czytelne i pomagają w lekturze. Tragicznie przedstawia się sprawa obiektywnego użycia materiału źródłowego: niemieckich publikacji nie stwierdziłem.
Podsumowując: polecam raczej zainteresowanym historią propagandy w schyłkowym okresie PRL-u niż poszukującym monografii bitwy pod Lenino.
Lenino 1943 Kazimierz Sobczak
4,8
Data wydania - rok 1983 - niewiele wyjaśnia. Co prawda to ciągle PRL, ale jednak jego schyłkowa postać. Nie ma więc prymitywnej propagandy, ale nadal jest oficjalna wersja dziejów najnowszych. I ciekawostka - już nie cytuje się (dawno) Stalina czy (ostatnio) Breżniewa, mamy raczej patriotyczny komunizm. Dlatego cytowany jest sam Wojtek, czyli Jaruzelski...
Poważnie. Książka składa się z kilku rozdziałów i trzech różnych partii. Na początek - ogólna sytuacja polityczna, powstanie 1 Dywizji Piechoty, braterstwo broni z Armią Czerwoną i ideały komunistów powołania do życia tzw. sprawiedliwej Polski. Wszystko zgodne z oficjalną wykładnią dziejów PRL i radosnym przyjmowaniem nowej władzy. Inaczej mówiąc możemy potraktować te partie książki jako wymiar propagandy komunistycznej, specyficznego języka i udowadniania wyższości jedynie słusznego ustroju i jedynej drogi do niepodległości. O rzetelności historycznej tekstu nie ma co marzyć. To czysta ideologia.
Druga część opisuje struktury dywizji, stany osobowe i sprzęt, metody szkolenia, przygotowania do bitwy i wreszcie przebieg samej bitwy. Pomijając wtręty ideologiczne możemy potraktować tę część jako względnie solidne opracowanie historyka wojskowości. Pojawia się nawet próba ukazania błędów dowództwa (radzieckiego też),braków wykorzystania sprzętu, braku współdziałania z sąsiednimi jednostkami, nawet wątek o znikomy w gruncie rzeczy znaczeniu tego odcinka frontu. Szkoda, że zabrakło jednoznacznego pokazania - z punktu widzenia wojskowego - całokształtu zmagań, zamąconego sloganami o bohaterstwie i ofiarności oficerów i żołnierzy.
Końcówka to próba oceny i tu wracamy do początkowego obrazu ideologicznego potraktowania wyników walk i ich dalekich i bliskich skutków.
Czy warto było w ogóle to czytać? Jeśli o mnie chodzi - tak. Po wielu latach mogłem sobie przypomnieć nowomowę pisania o historii w latach PRL-u. Na dobrą sprawę to świetne źródło historyczne o sposobie pisania o historii kilkadziesiąt lat temu. Ale jeśli chodzi o samą bitwę - to miejmy nadzieję, że w serii Bellony ukaże się kiedyś jej rzetelny opis i ocena. Bo na pewno nie jest tym książka Sobczaka.